Witajcie,

Mam "mały" problem z moim ukochanym autkiem Podczas jazdy na piątym, czwartym (czasami zdarza sie nawet na trzecim) biegu a obroty mam w granicach 3-5 rpm to nastepuje dziwne zjawisko. Nie zawsze ale coraz częściej podczas wciskania pedału gazu idzie on do dolu z własciwym sobie oporem jednak nie ma to przełożenia na przyspieszenie auta, aż do momentu w którym auto z szarpnieciem wyrywa do przodu. Także reakcja na zwolnienie pedału jest zbyt gwałtowna. Napiszcie mi prosze co powinienem sprawdzic. Palec rozdzielacza i kopułke oglądnąłem i nie była zabrudzona.

Dziekuje z góry i pozdrawiam serdecznie

moze przepustnica ci sie zacina ... ? obejzyj ja ... moz
e wymaga przeczyszczenia

ta albo na przepustnicy ten czujnik, tam sie lubia kable rozizolowac i jak sie stykaja to tez kicha;/ a co do sprzegla to wlasnie kolezce sie slizga dopiero powyzej 3k rpm wiec jak depnie to auto do tego momentu sie zbiera normalnie a pozniej kicha;/

U mnie sie zbiera normalnie (czyli fajnie) a jak mocniej depne gaz to idzie jak przecinak (tzn. normalnie) czyli raczej wykluczam sprzeglo(wiem jak to jest bo w kaszlu mi sie slizgalo)... ale mam faktycznie rozizolowane kable na tym czujniku kolo przepustnicy musze zwrocic na to swoja uwage. Co do czyszczenia to jest zrobione

U mnie okazala sie wina zlego ustawienia czujnika polozenia przepustnicy

edit:

Musisz zlapac moment polowy skali czujnika. Wszystko robisz na wylaczonym silniku.
Bierzesz miernik i ustawiasz skale do 20komow (chociaz pomiary najwyzej dojda do 10komow albo i nie). Czujnik ma 3 przewody, wiec kombinacji podlaczenia miernika masz 3: 1 z 2, 2 z 3, 1 z 3. Jak sie wepniesz masz jakistam opor. Na jednym z tych 3 mozliwosci podlaczenia jak bedziesz ruszal przepustnica, to mniej wiecej po przekroczeniu polowy otwarcia, zauwazysz, ze opor nie bedzie sie zmienial. Twoim zadaniem jest przykrecenie czujnika tak, aby opor przestal sie zmieniac (mial stala wartosc) w momencie otwierania drugiej przepustnicy. W razie niejasnosci, zapraszam na gg
Nie jest to metoda profesjonalna, ale przynajmniej nie ma problemow z wolnymi obrotami Ja tak musialem zrobic, bo mi komputer serwisowy nie widzi auta

crackers, miales racje (oczywiscie) to ten cholerny czujnik z tym ze nie jestem w stanie go ustawic tka jak pisales bo opor zmienia sie bez konca albo wogle sie nie zmienia Sprawe wyjasnilem ostatecznie łopatologiczną metodą: Odłączyłme skur... i pojechlem i .... Jak reka odiął ani jednego szarpniecia Oczywiscie nie zamierzam tak jezdzici nabede nowy czujnik tylko PROSZe zeby ktos mi napisal za co ten czujnik dokladnie odpowiada i czy mozna bez niego jakis czas jezdzic No i czy ktos ma taki na sprzedaz oczywiscia w idealnym stanie tylko mnie interesuje

A nie wzrosly ci obroty z odlaczonym czujnikiem Ja na uszkodzonym mialem chyba 1400-1700, a z odlaczonym 1700-1900, wiec ciekawa sprawa Leje teraz u mnie, ale na 100% miedzy ktorymis z tych 3 przewodow od polowy suwaka opor wynosi 5komow!
edit: Przestalo padac, wiec sie poswiecilem, bo mnie nawet sumienie meczylo Opor mierzymy miedzy zielonym a zoltym przewodem na stykach wtyczki. Przy rozpinaniu nalezy uwazac na delikatne kabelki Ja mam przy polozeniu jalowym 5,48-5,49koma, w miare otwierania przepustnicy maleje i potem znowu wzrasta az do wartosci 5,5koma, ktora to wlasnie STALA ma byc w momencie otwierania drugiej i tak do pelnego otwarcia. Powodzenia

spoko, dzieki wielkie za zangazownie crackers ale moj czujnik jest chyba zwyczajnie zepsuty. na poczatku pokazju5,49 a w miare otwierania przepustnicy rosnie do 10 i tu skala sie konczy. w innym polozeniu nie zaobserwowalem zmian oporu... Co do obrotow na jałowym to nie zależą one u mnie w zaden sposob o ustawien czujnika. Stawiam na to ze jest on zepsuty co wiecej przed kupnem byl odkrecany wiec nie wiem czy mi koles na jakis gorszy nie zamienil... Jezleli ma ktos takowy na sprzedaz to prosze o widomosc pozdrawiam

A orientuje sie kots czy jak przejade bez tego 100km to cos grozi mojemy silnikowi

Nic. To tylko odpowiada za wolne obroty i ew. brak ciagu. Jak da sie jechac tylko to spoko U mnie na pb sie nie dalo, bo szarpalo strasznie, ratunkiem przez pol roku prawie byl dla mnie gaz 1 generacji