Menu główne
Forum
Klubowicze
Krzychup |
Dodany dnia 26-12-2008 21:49 |
Postów: 4472 Data rejestracji: 10.03.2005 22:32 Skąd: wielkopolskie Poznań |
- Dlaczego islam zakazuje picia?
- Kwestia zachowania gatunku. Wyobraź sobie, przychodzisz do domu pijany, a tam stado żon z wałkami! Idzie dwóch policjantów przez park, a tam leży coś pod drzewem. Podchodzą, oglądają i jeden mówi do drugiego: - Wiesz co, awans mamy w kieszeni, to są pociski nuklearne. - To musimy jeden zabrać na komendę jako dowód, bo nam nie uwierzą - mówi drugi. - Głupi, przecież może nam wybuchnąć. Lepiej nie ruszaj! - Co się przejmujesz? Przecież mamy jeszcze jeden! Przyszły wczasowicz dzwoni do nadmorskiego hotelu, aby dowiedzieć się, gdzie dokładnie jest położony. Słyszy odpowiedź: - Rzut kamieniem od plaży. - A jak go rozpoznać? - To ten z powybijanymi szybami... Do agencji reklamowej wpada facet z wielkimi planszami, rzuca na stół tysiące projektów; Pani z agencji szyderczym głosem: - I co? Pewnie ma być na jutro? Facet: - Jakbym ku#$* chciał na jutro, to bym przyszedł jutro. - Sierżancie Kowalski! W nagrodę za waszą służbę, dostajecie awans z drogówki do śledczej - już nie będziecie marznąć w radiowozie. - Ale panie komendancie, litości! Ale ja... Ja się jeszcze buduję... Na lekcji religii ksiądz kazał narysować rysunek związany z wybraną kolędą. Jasiu narysował jeża. Ksiądz pyta do jakiej to kolędy a Jasiu: - Jeżu malusieńki. Znerwicowana pacjentka pyta lekarza: -Panie doktorze jakim zwierzęciem ja jestem naprawdę? -Co też pani mówi, Pani jest człowiekiem! -Ale jaki ze mnie człowiek: rano wstaje rozczochrana jak owca i biegnę do pracy głodna jak szakal, czepiam się tramwaju jak małpa i jadę rozpychając się i depcząc ludziom po nogach jak niedźwiedź. W pracy haruję jak wół, po pracy węszę po sklepach jak pies policyjny, wracam do domu objuczona jak wielbłąd. W mieszkaniu ryczę na dzieci jak lew i syczę na sąsiadów jak żmija, mąż wracając z pracy pyta się: "No co tam kotku na obiad?". Pozmywam, położę dzieci spać i sama się kładę. A mąż układając się obok mówi: "No posuń się krowo, bo rozwaliłaś się tu jak świnia"... Więc pytam panie doktorze, czy można mnie nazwać człowiekiem? Moje auto: Honda Civic, benzyna+LPG, 200000km
|
renault19.pl | Dodany dnia 26-12-2008 21:49 |
straszny |
Dodany dnia 10-01-2009 21:59 |
Postów: 99 Data rejestracji: 02.06.2007 22:08 Skąd: dolnośląskie Strzegom |
1. Jedna ludzka komórka zawiera 75 MB informacji genetycznych
2. Dlatego jeden plemnik 37,5 MB 3. W jednym ml nasienia jest 100 milionów plemników 4. Przy ejakulacji trwającej średnio 5 sekund uwolni się 2,25 ml nasienia 5. Z wyliczeń otrzymamy, że przepustowość danych męskiego penisa wynosi (37,5 MB x 100 MB x 2,25)/5 = 1687,5 Terabajtów na sekundę! 6. W wyniku tego wiemy, że żeńskie jajeczko jest zdolne wytrzymywać ataki DDoS o objętości więcej niż 1,5 Petabajtów na sekundę, a przy tym przepuści tylko jeden pakiet danych. Tym samym jest to najlepszy hardware\´owy firewall na świecie 7. Jedna wada... Ten jeden jedyny pakiet, który system przepuści, zawiesi cały system na 9 miesięcy. R19 Ph I; F3N740; 91r. -> R19 Ph II; F3N740; 94r. -> Laguna I ph II 2,0 16V 2000r. Moje auto: Renault Laguna I ph II Concorde - 2.0 16V, benzyna, 190000km
|
Snajper |
Dodany dnia 15-01-2009 20:04 |
Postów: 257 Data rejestracji: 03.08.2005 19:02 Skąd: - |
iPhone - ciekawa rozmowa
Autor: Artur Żarski Strona: http://www.window...wa.rozmowa Dostałem mailem doskonałą rozmowę między dwoma użytkownikami telefonów - jednym z nich jest użytkownik iPhone Nie mogłem się powstrzymać przed opublikowaniem tego. Mam nadzieję, że wszyscy odbiorą to z lekkim przymrużeniem oka 1. Mam fajną fotkę, włącz bluetooth to Ci ją prześlę! iPhone ma wprawdzie wbudowany bluetooth, ale nie można nim przesyłać plików na inny telefon. Służy tylko do zestawu słuchawkowego. 2. W takim razie prześlę Ci tą fotkę MMS. Zajebista, zobaczysz! Jaki masz numer ? iPhone 3G nie ma funkcji Obsługi MMS 3. Wyślę Ci fajny sprośny SMS jaki dostałem od poznanej laski, ale proszę zaraz jak go przeczytasz wykasuj! Obiecujesz? iPhone 3G nie ma opcji pojedynczego kasowania wiadomości. Użytkownik albo kasuje wszystkie wiadomości albo wcale. 4. Mam fajne dzwonki MP3 na różne okazje. Jak będziesz w domu przerzucisz je sobie kablem i ustawisz. Jak dzwoni Twoja dziewczyna, do wiadomości SMS... iPhone 3G nie pozwala ustawić mp3 jako dzwonka. Ma wgrane tylko 20 dzwonków i tylko je można sobie ustawić, bo klient w Polsce nie ma sklepu aby kupić kolejne w sklepie iTunes. 5. Jak będziesz w domu coś Ci wyślę SMS-em. Tylko nie pokazuj żonie bo pomyśli, że ją zdradzasz. iPhone 3G otrzymaną wiadomość wyświetla od razu całą na pulpicie bez pytania się o pozwolenie. Nie można tego wyłączyć, zatem lepiej nie zostawiać go na stole bo nigdy nie wiadomo. 6. Fajny ten Internet w telefonie. Weź zapisz te pliki video z tej strony zanim je usuną. iPhone 3G nie pozwala zapisać innych plików z internetu jak tylko zdjęcia. 7. Pokaże Ci fajne stronki z animacjami i grami. Możesz w nie się bawić używając tylko przeglądarki! iPhone 3G ma przeglądarkę Safari ale nie pozwala ona na oglądacie stron w formacie java ani flash. Wyskakuje błąd. 8. Wow zobacz! Weź to sfilmuj dla mnie, albo chociaż zrób zdjęcie ze zbliżeniem! Twój telefon taki wypas, pewnie ma dobry aparat! iPhone 3G ma wbudowany aparat 2 Mega Pixele bez zoomu ani optycznego ani cyfrowego i lampy błyskowej. Nie pozwala również kręcić filmów video. 9. Dzisiaj dzwoniłem do Ciebie. Jak to do Ciebie nie dzwoniłem? Weź pokaż mi swoje połączenia przychodzące ! O widzisz jestem ? Jak to Ty do mnie ? Przecież to ja do Ciebie dzwoniłem! iPhone 3G pokazuje wszystkie połączenia przychodzące i wychodzące razem w jednej liście. Trzeba głęboko wejść w opcje każdego połączenia, aby przekonać się jaki ono miało charakter. 10. Chwaliłeś się, że Twój telefon ma nawigację. Weź ją włącz, zobaczymy jak działa! iPhone 3G ma wprawdzie nawigację, ale bez wgranych map i wszystkie pobiera z internetu. Zatem jeżeli Wasz kolega nie posiada akurat wykupionego pakietu internetowego z dużym limitem, nie będzie chciał jej włączyć. 11. Mogę się trochę dłużej pobawić Twoim telefonem ? iPhone 3G ma baterie która przy stałym wykorzystywaniu jego funkcji wymaga ładowania go ok. raz na półtorej godziny, szczególnie jeżeli chodzi o filmy i nawigacje. była Renault 19 1.7 + gaz 92r.Hatchback
Jest Honda Civic 1.4 99r. Hatchback Moje auto: Honda Civic,1.4 16V D14A8, Hatchback 5d,99r,VI gen, benzyna
|
|
|
kudlaty |
Dodany dnia 22-01-2009 12:29 |
Postów: 4701 Data rejestracji: 17.07.2005 23:08 Skąd: lubelskie Lublin |
Jedzie sobie gościu autostradą, patrzy, a przy drodze stoi sobie zielona postać. Zatrzymuje się, podchodzi, patrzy, a to mały, zielony ufoludek i płacze. Gościu go pyta:
- Co ci jest? - Jestem z Wenus, jestem gejem i chce mi się pić. - Mam trochę coli, ale to wszystko co mogę dla ciebie zrobić. I pojechał. Jedzie dalej, patrzy, a przy drodze stoi mała, czerwona postać. Zatrzymał się i pyta: - Co ci jest? - Jestem z Marsa, jestem gejem i jestem głodny. - Mam kawałek bułki, ale to wszystko co mogę dla ciebie zrobić. Dał mu bułkę. Jedzie dalej, patrzy, a przy drodze stoi niebieska postać. Wychodzi z samochodu i od razu woła: - A ty skąd się urwałeś, mały, pierd****y ufoludku!? - Dowód osobisty i prawo jazdy proszę! Moje auto: Renault Laguna III GT, benzyna+LPG, 260000km
Była: Renault 11, Phase II, 1988r., benzyna+LPG, C1J (1398/60KM), hatchback 3d, 2?.?.?km Była: Renault 19, Phase II, 1993r., benzyna+LPG, F3N-L740 (1721/73KM), hatchback 5d, 251000km Była: Renault Megane Coupe, benzyna, K4M, 165000km Była: Renault Megane II Sport, benzyna, F4Rt, 155000km Była: Renault Laguna III GT, benzyna, F4Rt, 188000km Była: Renault Megane I Cabrio, benzyna+LPG, K4M, 270000km Moje auto: Renault 19, Phase I, 1991r., benzyna, F3N-L742 (1721/90KM), sedan, 97000km
|
Grzywa |
Dodany dnia 24-01-2009 18:33 |
Postów: 250 Data rejestracji: 10.09.2008 19:41 Skąd: wielkopolskie Ostrów Wielkopolski |
Trzej koledzy naradzają się przed wspólnym wyjazdem na polowanie:
- A wiec wyjeżdżamy jutro o piątej rano. Bierzemy strzelby, psy i skrzynkę piwa. - A może dwie? - Ostatnio, jak wzięliśmy dwie, zastrzeliliśmy psa. - No to psów nie weźmiemy. - Dobra, a wiec wyruszamy o piątej. Psów nie bierzemy. Zabieramy ze sobą strzelby i dwie skrzynki piwa. - A może trzy? - Czy nie pamiętasz, ze kiedyś, jak wzięliśmy trzy, to ty sam oberwałeś w nogę? - Możemy nie brać broni. - W porządku. Wyjazd o piątej. Psów i broni nie bierzemy, ale bierzemy trzy skrzynki piwa. - A może weźmiemy jednak cztery? - Jak wzięliśmy kiedyś cztery, Mietek, wychodząc z samochodu, przewrócił się i złamał sobie rękę! - Ale przecież możemy nie wychodzić z samochodu! - Zgoda. Wiec podsumujmy: wyruszamy na polowanie jutro o piątej rano. Broni i psów nie bierzemy, bierzemy cztery skrzynki piwa i z samochodu nie wysiadamy .....nie pij jak jedziesz bo się rozlewa stań napij się , a potem jedz.......
W domu raz na tydzień -wtedy mam czas na coś Moje auto: Renault 19, Phase II, 1993r., benzyna+LPG, F3N-L740 (1721/73KM), hatchback 5d, 195000km
|
mpkaras |
Dodany dnia 28-01-2009 13:19 |
Postów: 468 Data rejestracji: 25.05.2007 01:42 Skąd: mazowieckie Gostynin |
Życie lubi komplikacje i gotowców się wystrzega Moją Renię można zobaczyć: Gostynin/Płock/Poznań Moje auto: Renault 19, Phase II, 1992r., benzyna+LPG, C3J (1390/58KM), hatchback 5d, 250000km
|
kszyma |
Dodany dnia 28-01-2009 13:25 |
Postów: 2836 Data rejestracji: 24.04.2008 16:44 Skąd: lubelskie Lublin |
Po czym poznać że kobieta jest już podniecona?
- Jak włożysz jej palca, powinieneś poczuć się tak, jakbyś konia cukrem karmił. PRAWDZIWA JAZDA ZACZYNA SIĘ TAM, GDZIE W DIESLU KOŃCZĄ SIĘ OBROTY Moje auto: Renault Laguna II ph I 3.0 v6 24v (2946/207KM) Initiale Paris, benzyna+LPG, 231000km
|
Gander |
Dodany dnia 10-02-2009 02:53 |
Postów: 62 Data rejestracji: 10.01.2007 19:37 Skąd: - |
Zdarzyło się pewnego razu, że uczeń Mistrza Kung-Fu przeszedł z powodzeniem nauki wstępne i przystąpił do Ostatecznej Próby. Rzekł mu tedy Mistrz: - Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie. Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna. Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że pękła i dwie połówki spadły na ziemię. - Dobrześ wykonał zadanie - rzekł Mistrz - Teraz czeka cię drugi sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście. Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca. - Czyń co trzeba - rozkazał Mistrz. Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów. Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a zgromadzonej przy stole rodzinie rzekł: - To samo co rok temu. Plac poszedł dobrze, ale spierdoliłem na mieście. |
|
|
marciano |
Dodany dnia 15-02-2009 17:14 |
Postów: 32 Data rejestracji: 08.02.2009 19:18 Skąd: opolskie Kluczbork |
Johnny miał ochotę na seks z koleżanką pracy, wiedział jednak, że ona jest związana z kimś innym... Johnny był coraz bardziej sfrustrowany, aż w końcu pewnego dnia podszedł do niej i powiedział: - Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od tyłu. Ale dziewczyna powiedziała NIE. Johnny odpowiedział: - Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść! Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i opowiedziała mu, o co chodzi. Jej chłopak odpowiedział: - Zażądaj od niego 200 dolarów. Podnieś je szybko, on nawet nie zdąży ściągnąć spodni. Dziewczyna się zgodziła. Pół godziny później jej chłopak ciągle czekał na telefon. W końcu po 45 minutach sam do niej zadzwonił i spytał co się stało. - Ten sukinsyn użył monet! Nie istnieje coś takiego, jak darmowe obiady!
Moje auto: Renault 19, Phase II, 1993r., benzyna, F3P 1.8s (1794/90KM), hatchback 5d, 210000km
|
Grzywa |
Dodany dnia 24-02-2009 23:32 |
Postów: 250 Data rejestracji: 10.09.2008 19:41 Skąd: wielkopolskie Ostrów Wielkopolski |
Był sobie facet, który miał motor. A ponieważ, bardzo lubił swój motor, to smarował go wazeliną, żeby mu nie zardzewiał podczas deszczu. I pewnego razu spotkał dziewczynę marzeń, on ją pokochał, ona jego jak to w bajkach bywa. I pewnego dnia ona zaprosiła go do siebie na obiad. Przed wejściem do jadalni uprzedziła go:
- U nas w domu jest taka tradycja, że kto się pierwszy odezwie po obiedzie, zmywa naczynia, ta tradycja obowiązuje również gości. Tak więc pamiętaj. No więc zaczęli jeść, zjedli i siedzą i patrzą po sobie. Chłopak sobie myśli: - Mmmm, pycha obiad, trzeba by było podziękować, no ale nie będę przecież zmywać. Dziewczyna sobie myśli: - Zabrałabym go już do pokoju, ale nie mogę nic powiedzieć, bo będę musiała zmywać. Matka myśli: - Trzeba by już wstać, ale napracowałam się dzisiaj i nie chce mi się zmywać. Ojciec myśli: - Nic nie robiłem przez cały dzień to i zmywał nie będę. Mija pół godziny. Chłopakowi się znudziło, wziął dziewczynę, posadził na stole, podniósł jej spódnicę, spuścił spodnie i użył sobie. Siada i myśli: - UUUch, leżało mi to już od dwóch dni, trzeba by jej coś powiedzieć, bo to jakoś głupio, ale przecież zmywać nie będę. Dziewczyna myśli: - Było extra, trzeba by mu podziękować, ale to zmywanie.... Matka myśli: - Nie miałam tego od 6 lat, trza by coś staremu powiedzieć, ale nie teraz, bo zmywać nie będę. Ojciec myśli: - A to gnój, moją córkę przeruchał, a ja przez to zmywanie nic nie mogę powiedzieć. Mija następne pół godziny. Chłopak wziął mamusię na stół i powtórzył numer. Siada i myśli: - Ale się spodliłem. Tu taka lacha, a ja jej matkę. Musiałbym się wytłumaczyć, ale... Dziewczyna myśli: - świnia, najpierw ja, potem moja matka. Musiałabym mu coś powiedzieć, ale... Matka myśli: - Ehhhh! Jak dobrze, jak mu podziękować, jak nic nie można powiedzieć? Ojciec z pianą w ustach myśli: - Moja córka, moja żona na moim stole, a ja nic nie mogę temu draniowi powiedzieć. Nagle zerwał się deszcz. Chłopak wstaje od stołu, podchodzi do okna i patrzy jak jego motor moknie. - He, he, dobrze, że go wysmarowałem wazeliną - myśli. - Jak przestanie padać to muszę go znowu posmarować. I zaczyna szukać po kieszeniach puszki, i stwierdza, że zapomniał jej z domu. - No trudno, zmyję te naczynia - myśli i pyta: - Czy ktoś ma wazelinę? Na co ojciec zrywa się i biegnie do kuchni: - TO JA JUŻ POZMYWAM! .....nie pij jak jedziesz bo się rozlewa stań napij się , a potem jedz.......
W domu raz na tydzień -wtedy mam czas na coś Moje auto: Renault 19, Phase II, 1993r., benzyna+LPG, F3N-L740 (1721/73KM), hatchback 5d, 195000km
|
Crissu84 |
Dodany dnia 06-03-2009 17:39 |
Postów: 688 Data rejestracji: 11.10.2007 13:14 Skąd: dolnośląskie Legnica |
1. Mógłby mi pan potrzymać piwo, a ja poszukam prawka za ten czas. 2. Przepraszam panie władzo, najwyrazniej mój antyradar nawalił. 3. Czy pan nie jest przypadkiem tym wieśniakiem z Big Brothera? 4. Hmm, musiał pan gonić mnie przynajmniej 140 na godzinę, całkiem niezle jak na Poloneza. 5. Aaa to pan jest chyba tym głupim gliniarzem co dał się zlać w "Drogówce" prawda? 6. A słyszałem że trzeba być w miarę inteligentnym żeby zostać policjatem, jednak to tylko plotki. 7. Zastanawiałem się nad wstąpieniem do Policji, ale ostatecznie wybralem studia. 8. Madnat? W takim razie nie dostaniesz pączka. 9. Przepraszam czy w tym powiecie łapówka to przestępstwo? 10. Ale nie będziecie mi sprawdzać bagażnika, prawda? 11. Obiecuje że więcej tego nie zrobię... w ogóle to mój pierwszy raz. A wie pan poprzeni policjant też był tak dobry i dał mi tylko upomnienie. 12. Heh, jest pan bardzo podobny to faceta ze zdjęcia z łóżka nocnego mojej nowej kochanki. 13. Czy to prawda że ludzie wstępują do Policji bo są zbyt głupi by pracować w McDonaldzie? 14. A-ha mandat 200 złotych? Czyli tak jak pana pensja? 15. Hej czy mógłby pan jeszcze raz mnie przeszukać? Podobało mi się. 16. Przepraszam czy to co ma pan przy pasku to 9mm? Phi, nic nie może się równać z moim Magnum 44. 17. Czy piłem? O co wam wszystkim chodzi że mnie tak wszyscy non stop o to pytacie? 18. Alkohol? Nigdy w życiu, już od godziny nie piję. 19. Panie władzo, niech pan nie przesadza, że migacza nie włączyłem? 500 metów temu przejechałem na czerwonym i nikt nie robił problemów. 20. No bo to było tak panie władzo - podczas jazdy wypadła mi moja fifka do marihuany, a ze nie chciałem spalić sobie tapicerki to sięgnałem po nią, przypadkowo rozlewając na siebie resztkę piwa, dlatego nie zauważyłem tego ograniczenia. 21. No wie pan ja zwykle tak szybko nie jeżdzę... to jeden jedyny raz, proszę o zrozumienie śpieszyłem się. Ile? 5 stów? Ostatnio za takie samo wykroczenie dostałem tylko 200. 22. Nie lepiej byłoby zjeść kilka pączków zamiast nękać niewinnych ludzi? 23. Łeee, ci z "Drogówki" przystojniejsi jacyś. 24. 120 w terenie zabudowanym? Też mi coś. Po pijaku jeszcze szybciej jeżdzę. 25. No fakt wychyliłem ćwiartkę, ale to tak na odwagę, bo wiem pan, strach tak bez prawka kradzionym autem. Moje auto: Renault Safrane Bi Turbo, benzyna
|
Scott |
Dodany dnia 06-03-2009 18:29 |
Postów: 1156 Data rejestracji: 13.06.2005 14:30 Skąd: małopolskie Oświęcim |
Może to nie dowcip, ale też śmieszne
[img]http://images46.fotosik.pl/77/d7fe64d5ca400276.jpg[/img] is not a valid Image. Było R19, były dwie Laguny V6 3.0 PB i 2.0 8v PB+LPG--> jest Laguna Kombi 2.0 16v F4R + 2x R19 1.7 PB, 1.8 multi + LPG Moje auto: Laguna 1 PH2 2.0 16v F4R, Laguna 2 PH1 1.9dCi, Renault 19 1.8Multi+LPG, benzyna, 261000km
|
Snajper |
Dodany dnia 06-03-2009 19:47 |
Postów: 257 Data rejestracji: 03.08.2005 19:02 Skąd: - |
Wróciła żona z zakupów do domu. Weszła do pokoju i spytała męża:
- Kochanie, czy wiesz jak wygląda pomięte 100 złotych? Mąż zaprzeczył głową, ona wyjęła z portfela banknot 100-złotowy, pomięła go i pokazała mężowi. Za chwilę znów pyta: - Kochanie, a czy wiesz jak wygląda pomięte 200 złotych? Sytuacja się powtórzyła - mąż zaprzeczył, ona wyjęła z portfela banknot 200-złotowy, pomięła go i pokazała mężowi. Po chwili znowu pyta: - Kochanie, a czy wiesz jak wygląda pomięte 45.000 złotych? Mąż znowu nie wie. Na to ona: - To wejdź do garażu i zobacz. była Renault 19 1.7 + gaz 92r.Hatchback
Jest Honda Civic 1.4 99r. Hatchback Moje auto: Honda Civic,1.4 16V D14A8, Hatchback 5d,99r,VI gen, benzyna
|
|
|
guciowsk |
Dodany dnia 20-03-2009 22:12 |
Postów: 2952 Data rejestracji: 18.12.2008 16:49 Skąd: łódzkie Piotrków Trybunalski |
Poniżej cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale
chemii NUI Maynooth (National University of Ireland). Odpowiedź jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, że profesor podzielił się z nią ze swoimi kolegami, a później jej treść przedstawił w internecie. Pytanie: Czy piekło jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje ciepło)? Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia. Jeden ze studentów napisał tak: Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest ocena liczby dusz, które idą do piekła i liczba dusz, która piekło opuszcza. Moim zdaniem można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że dusze, które raz trafiły do piekła, nigdy go nie opuszczają. Na pytanie, ile dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, to można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie. Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać musi się powierzchnia piekła tak, aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostaly stałe, to istnieją dwie możliwości: 1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą tak dlugo rosły aż piekło się rozpadnie. 2. Jeśli piekło rozszerza się szybciej niż liczba przychodzących tam dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą spadać tak długo, aż piekło zamarznie. Która z tych możliwości jest bardziej realna? Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednię Sandry, która powiedziała do mnie: "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią spałem, to możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem przekonany, że piekło jest endotermalne i musi być już zamarznięte. Z uwagi na to, że piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, to dowodzi też istnienie Osoby Boskiej, co z kolei tlumaczy, dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała "Oh, God". Ten student otrzymał ocenę "bardzo dobry". Turbo Burbo eL Pi Dżi
Moje auto: Renault Megane II F4RT (1998/163KM) cabrio, benzyna+LPG, 115000km
|
pawelRuti |
Dodany dnia 25-03-2009 20:42 |
Postów: 126 Data rejestracji: 28.10.2008 20:29 Skąd: - |
Pewien facet mial trzy bliskie przyjaciółki, ale nie wiedzial z która
sie ozenic. Postanowil wiec przeprowadzic test, zeby przekonac sie, która z nich jest najodpowiedniejsza kandydatka na zone.Wyciagnal z konta 15.000 euro , dal 5000 kazdej z nich mówiac: - Wydaj je wedlug wlasnego uznania. Pierwsza pobiegla na zakupy: ubrania, bizuteria, fryzjer, gabinet odnowy biologicznej itd Wrócila do goscia i mówi: - Wydalam wszystkie Twoje pieniadze dla Ciebie, aby Ci sie bardziej podobac Poniewaz Cie kocham Druga takze wybrala sie na zakupy: nowy sprzet stereo, telewizor plazmowy, dwie pary nart, zestaw kijów golfowych itp Wrócila do goscia i mówi: Wydalam wszystko, aby Cie uszczesliwic, aby Ci sie przypodobac Poniewaz Cie kocham Trzecia wziela pieniadze i zainwestowala je na gieldzie...... w ciagu trzech dni podwoila inwestycje, oddala gosciowi 5000 Euro i powiedziala: - Zainwestowalam Twoje pieniadze i zarobilam wlasne. Teraz moge je sobie spokojnie wydac. Zrobilam to bo Cie kocham > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > Wtedy mezczyzna zaczal myslec................... > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > myslec.. > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > myslec.. > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > myslec.. (mezczyzni duzo mysla...) > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > myslec.. > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > myslec.. > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > myslec.. (mezczyzni naprawde duzo mysla.) > > > > > > > > > > > > > > > myslec.. > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > myslec.. > > > > > > > > > > > > > > > myslec.. (UFF, cos dlugo to trwa) > > > > > > > > > > > > > > > > > > > myslec.. > > > > > > > > > > > > > > myslec... > > > > > > > > > > > > > > ... I ozenil sie z ta, co miala najwieksze cycki Biała Strzała na kobiety to działa...
Moje auto: Renault 19, Phase I, 1992r., benzyna+LPG, C1J (1397/60KM), hatchback 5d, 222322km
|
Crissu84 |
Dodany dnia 25-03-2009 23:07 |
Postów: 688 Data rejestracji: 11.10.2007 13:14 Skąd: dolnośląskie Legnica |
Droga Matulu, Drogi Tatku! Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek Antoś, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i mój Zdzisiek też zdrowi. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice Górne się nie umywają. Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca. Najpierw było mi trochę głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stefanowi, że trzeba tylko swoje łóżko zaścielić ( można się przyzwyczaić ) i parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować. Wszyscy faceci muszą się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo -uwaga- jest ciepła woda. Zawsze! Powiedzcie mojemu Zdziśkowi, że jedynie śniadania dają tu trochę śmieszne, nazywają je europejskim. Oj cienko się musi w tej Europie prząść, cienko... Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka, co to by ich nasze kury nie ruszyły, z mlekiem. Żadnych kartofli, słoniny, ani nawet zacierki na mleku! Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywają mnie od tego Bochenek...) Na obiad to już nie ma problemów. Wprawdzie porcje jak dla dzieci w przedszkolu, ale miastowi to albo mało jedzą, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakieś czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzą przynoszą do mnie. Ci miastowi to w ogóle dziwni jacyś są...Biegać to to nie potrafi. Bić się też nie... Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas, tylko nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z kościoła do remizy. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowi tylko gały wybałuszają i dyszą jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotują przy tym, i to czasami z krwią. Po pięciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadają. Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz ...i już ręka złamana! To z tej kawy co ją litrami chleją, i przez to mięso, co go to nie jedzą...! Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale on ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 72 kg...bo trochę mi się ostatnio od tego wojskowego jedzenia przytyło A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co... Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych wiatrówek. Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie ślepy trafia bez celowania! Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić. Na ex. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka. Kapral gapi się teraz na mnie podejrzliwie, ale mam już święty spokój. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca. Całuję Was wszystkich mocno ( a szczególnie mojego Zdziśka ) Wasza córka Marysia Moje auto: Renault Safrane Bi Turbo, benzyna
|
kszyma |
Dodany dnia 06-04-2009 15:48 |
Postów: 2836 Data rejestracji: 24.04.2008 16:44 Skąd: lubelskie Lublin |
Stary rekin uczy synka jedzenia:
- Widzisz człowieka w wodzie to podpływasz, wystawiasz płetwę grzbietową, okrążasz go raz. Potem okrążasz go drugi raz, potem trzeci. Na koniec okrążasz go czwarty raz i możesz go zjeść. - Tato! A nie można od razu? - Skoro wolisz z gównem... - Co to jest RWA ? - RWA, to jest kobieta pozbawiona Znaku Jakości "Q" Biegnie pies przez pustynie, widzi drzewo i mowi: - Jesli to znowu fatamorgana to mi pecherz peknie! Edytowane przez Krzychup dnia 23-12-2009 19:15 PRAWDZIWA JAZDA ZACZYNA SIĘ TAM, GDZIE W DIESLU KOŃCZĄ SIĘ OBROTY Moje auto: Renault Laguna II ph I 3.0 v6 24v (2946/207KM) Initiale Paris, benzyna+LPG, 231000km
|
Platyn |
Dodany dnia 12-04-2009 14:46 |
Postów: 200 Data rejestracji: 10.04.2009 16:16 Skąd: - |
A czym się różni blondynka od żarówki
Bo żarówka ciągnie napięcie, a blondynka na kolanach A co to jest blondynka wkopana po pas w piasek na pustyni Automat do robienia lodów Renault 19; 1.9dT; '93
Wspomóż menela i bądź menelem Moje auto: Renault 19, Phase II, 1993r., diesel, F8Q 1.9dT (1870/90KM), hatchback 5d, 190000km
|
|
|
kszyma |
Dodany dnia 20-04-2009 16:49 |
Postów: 2836 Data rejestracji: 24.04.2008 16:44 Skąd: lubelskie Lublin |
Pani katechetka zapytała dzieci na religii, czy wiedzą, co to jest konkordat. Dzieci nie wiedziały, wiec pani kazała im zapytać w domu rodziców i powiedzieć na następnej lekcji czego się dowiedziały.
Na nastepnej lekcji zgłasza sie Małgosia i mówi: - mi mamusia powiedziała, że konkordat to jest umowa między państwem a kościołem. - Bardzo dobrze, Małgosiu, dostajesz piątkę - chwali pani katechetka. Na to wtrąca sie Jasio: - A moim zdaniem to jest jakiś owad! - Owad? Jasiu, co ty za głupstwa opowiadasz?! - No bo zapytałem wczoraj tatusia, a on powiedział, ze koło ch*** mu to lata... Kumulacja. Pod budką Lotto stoi ekipa telewizyjna i nagrywa wywiady. Dziennikarz pyta podjeżdzających ludzi, co zrobiliby z wygraną. Facet z trabanta myśli chwilę i mówi: - no, wieksze mieszkanie, samochód z Niemiec... - a reszta? - reszta na PKO. Facet z Toyoty: - no, to jakiś dom, Mercedesa... - a reszta? - reszta na lokatę i fundusz inwestycyjny. Facet z nowego BMW: - no, spłaciłbym skarbowy, potem może ZUS... - a reszta? - a reszta niech k***a czeka! Księdzu zaginęła papuga, którą trzymał na plebanii od kilku ładnych lat. Postanowił poprosić parafian o pomoc w jej odnalezieniu. W niedzielę po ogłoszeniach duszparterskich pyta: - Moi drodzy, czy ktoś ma ptaka? Wstają mężczyźni. Księdzu niezupełnie o to chodziło. - Nie nie, czy ktoś widział ptaka? Wstają kobiety. Potrzebne jest uściślenie. - Chodzi o to, czy ktoś widział mojego ptaka? I wstali ministranci. Edytowane przez Krzychup dnia 23-12-2009 19:18 PRAWDZIWA JAZDA ZACZYNA SIĘ TAM, GDZIE W DIESLU KOŃCZĄ SIĘ OBROTY Moje auto: Renault Laguna II ph I 3.0 v6 24v (2946/207KM) Initiale Paris, benzyna+LPG, 231000km
|
Krzychup |
Dodany dnia 25-04-2009 10:44 |
Postów: 4472 Data rejestracji: 10.03.2005 22:32 Skąd: wielkopolskie Poznań |
Przez bezdroża Tybetu szedł podróżnik. Nagle poczuł potrzebę wypróżnienia się. Zauważył kupkę kamieni. Skrył się za nią i dokonał defekacji. Po wszystkim wstał i poszedł dalej. Kiedy zapadł wieczór, rozbił namiot i położył się spać. We śnie pojawił się tybetański święty, który powiedział:
- Pamiętasz, jak załatwiałeś dziś potrzebę za stertą kamieni? To był mój grób! Za karę przez tydzień będziesz cierpiał na ostrą biegunkę! Pamiętaj też, że jeśli komuś opowiesz tę historię - on też będzie przez tydzień cierpiał na ostrą biegunkę! Tak też się stało. Podróżnik nie przewędrował ani kilometra w ciągu następnego tygodnia z powodu ostrej biegunki. Po powrocie do domu opowiedział historię swoim przyjaciołom i ci również dostali tygodniowego ataku ostrej biegunki. Oni opowiedzieli historię swoim znajomym i sytuacja się powtórzyła. I tak krąży ta historia po świecie do dzisiejszego dnia... A dziś dotarła do ciebie! Skaczą spadochroniarze. Wszyscy wyskoczyli. Wypuszczający wraca na miejsce, jednak z zaskoczeniem stwierdza: - Iwanow?! Wy tutaj?! Przecież skakaliście pierwsi?! - Tak, towarzyszu kapitanie, ale spadochron się nie otworzył i wróciłem po nowy. Jeśli wstałeś lewą nogą, nadeptując czarnego kota, który miaucząc wybiegł spod twojej nogi i wystraszył babę z pustymi wiadrami, a ona z tego wszystkiego jednym wiadrem rozbiła lustro, a drugim strąciła ze stołu pełną solniczkę, jeśli kalendarz pokazuje, że jest piątek, trzynastego i okazało się, że z powodu kaca spóźniłeś się do roboty, a wieczorem ma przyjechać teściowa i zostać na tydzień - pamiętaj, zgodnie z wierzeniami - dzień nie będzie należał do udanych... Moje auto: Honda Civic, benzyna+LPG, 200000km
|
renault19.pl | |
|
|
Przejdź do forum: |