Witam,mam renie ze wspomaganiem.Zauwazylem ze zaczyna lac i chyba jest luz.Chyba dlatego ze na przegladzie nie wykryto stukow,a stuki sa,a mechanik wspomnial ze to moze byc cos ze wspomaganiem i moze nie wykryc tego przyzad.Zastanawiam sie nad zalozeniem przekladni bez wspomagania,moze ktos nakresli mi temat czy jest sens,czy wlozyc inna tez ze wspomaganiem,bo naprawa chyba sie nie oplaca.Nie jezdzilem renia bez wspomagania,dlatego nie wiem,czy to nie jest uciazliwe itd.

Po cholere ci magiel bez wspomaganiaTo co masz wydać na przekładnie bez wspomagania wydaj na regeneracje swojej i bedziesz wiedzial przynajmniej co masz.A tak to możesz kupić bubla.Sprawdz też pompe wspomagania.

Porzadna regeneracja kosztuje ok. 600zł i nie ma na to gwarancji .....
Zalozenie przekladni bez wspomagania wiaze sie z zalozeniem innej kolumny kierownicy co jest najszybszym sposobem i przelozeniem kolumn mcphersona na inne otwory w kielichach .
Kierownica nie chodzi ciezko moze jak sie kreci w miejscu no ale tego nie powinno sie robic nigdy ( nawet na kursie prawa jazdy jest o tym mowa ).
Jednak jak sie czlowiek przyzwyczai do wspomagania to przejcie na przekladnie bez, jest nieco uciazliwe.

Witam,a jak tam z niezawodnoscia wspomagania kierownicy,czesto sie psujaJak to u was ze wspomaganiemBo jesli kupie jakies na gieldzie to pewnie tez dlugo nie pojezdze,chyba ze to raczej nie siada,chyba ze moze jednak lepiej to bez wspomagania.

luz niemusi być na maglownicy