witam
mam problem z alternatorem...
czasami (w roznych mometach, przy roznych obrotach silnika, czasem tylko mignie czasem pali sie kilka minut itp.) zapala mi sie kontrolka ladowanie...
gdy kontrolka sie pali wszystkie uzadzenia w aucie dostaja mniejsze napiecie (wolniej chodzi wentylator, przygasaja swiatla, zwalniaja wycieraczki itp.)

gdy silnik pracuje i akurat kontrolka ladowania sie NIE PALI (czyli niby wszystko OK) to na akumulatorze jest napiecie 15 V- 15.5V! to troszke za duzo (nominalnie powinno byc 14,4V)!

podejrzewam ze do wymiany regulator napiecia, ale zastanawiaja mnie 2 rzeczy:
1. dlaczego kontrolka zapala sie tylko czasem, nie wiadomo z jakiego powodu
2. dlaczego jak zapali sie kontrolka to wszystko spowalnia (wycieraczki, wentylator itp.) skoro mam praktycznie nowy, naladowany akumulator 63A... jego wydajnosc pradowa powinna byc wystarczajaca nawet gdy nie jest ladowany!

słuchaj ciekawe czy nie masz tez koniec szczotek wymontuj szczotko trzymacz jest razem z regulatorem

Ja osobiście stawiam na szczotki, lub zimny lut.

na tylke co robie elektryke to szczotki ale sa raze z szczotko trzymaczem

Nie rozumiem dokładnie Twojego zdania, ale jeśli chodzi o szczotki to za 8pln kupisz nowe. Pozostaje wziąć lutownicę i po 5 min mamy pełnowartościową część. I nie trzeba wydawać 60PLN za całość.

ja mam cos podbnego w moim alternatorze wymieniłem regulator i teraz kontrolka pali mi sie cały czas jakby nie było ładowania ! co zrobic

no zalozmy ze to wina szczotek...
ale dlaczego napieci na akumulatorzrze jest grubo ponad 15V skoro powinno byc na poziomie 14V

i dlaczego sa takie duze spadki napiecia (wolno dzialajace wysieraczki, wntylator itp.) gdy tylko kontrolka ladowania sie zapali skoro akumukulator ma spora wydajnosc pradowa (na wylaczonym silniku-zasilanie jedynie z akumulatora-wszystko chodzi OK, a jak silnik chodzi i kontrolka ladowania sie pali to wszystko9 chodzi wolniej...)

mi to wyglada na diody i luty porypane. robi zakłócenia poprzez to i nawet jak łądowania nie ma to są skoki. widziałem napięcie ładowania 18.4V wiec nic mnie już nie zdziwi. aha miernik był dobry ;]

regulator albo diody.

miernik na 100% ok... na wylaczonym silniku akumulator ma 12,5V
jutro alernatorek rozbieram i pobadam dokladnie...
ale skoro napiecie ladowania ponad norme to regulator ok wedlug mnie nawet jak diody i szczotki do dupy to regulator nir powinien dawac wiecej niz ok 14,4V...

uwierz że może.

maestro ma racje umierz że da rade ja dziś przyjełem śmieszny skuter bo w morągu nawet "serwis" nie chciał sie tego podjąć i ma ładowanie 19,4 i też jest regulator i puszcza sprawdz te diody i luty i daj znać

Jeśli ładowanie jest to jak pisałeś masz w instalacji 15V , jesli ładowania nie ma a silnik pracuje to napiecie podejrzewam utrzymuje sie na poziomie 12V lub ponizej. Nie jest więc dziwne ze przy 15V zarówki swiecą jaśniej niż przy 12V. Płynący prąd pomijam bo jest on w tym wypadku nieistotny.
15V jest dopuszczalne ale krótko po zapaleniu ZIMNEGO silnika. Potem napięcie ladowania nie powinno przekraczac 14,5V.
Miałem już tego typu uszkodzenie że po rozruchu , ladowanie wynosiło ok. 18V , po chwili spadalo do ok. 15V , po zapaleniu swiateł i w czasie normalnej jazdy utrzymywało sie na poziomie 14V więc wszystko było niby ok , ale tylko niby.
Kontrolka ladowania gasła. Natomiast w czasie jazdy wszystkie kontrolki , swiatła itd...mrugały ( pełgały ) przy czym napiecie ladowania trzymało sie na poziomie 14V. Po wymianie regulatora wszystko zachowywalo sie tak jak nalezy ( 40zł ). Jakiś czas temy przestała gasnąc kontrolka ladowania. Regulator sie uszkodził ale w ten sposób ze ladowanie było w porządku, zepsuł sie poprostu obwód kontrolki ktora nie gasła. Kilka dni temu w czasie jazdy kontrolka nagle zgasła i teraz lekko sie zarzy. ŁAdowanie jest ok więc nic z tym nie robie . To na pewno wina regulatora.
Co do problemu palenia sie kontrolki po wymianie regulatora to byc moze został zastosowany nie ten regulator. Jedne z nich podłaczane sa do masy i plusa ( wyjsciowego ) , chodzi tu o dwa kable przy regulatorze. A drugie podłaczane sa do masy i do jednego z uzwojeń stojana ( przed diodami ).

juz po problemie...
rezebralem alternator..
jedna dioda nie miala przejscia w zadna strone!
ale poprawilem luty i bylo ok...
szczotki tez juz na wykonczeniu byly to wymienilem
i teraz ladowanie na poziomie 14,2 V


dzieki za pomoc panowie

Witam. Jestem zarówno nowym osobnikiem na forum, jak i świerzutkim właścicielem r19 Mam pytanie nawiązujące do tematu: Gdzie dostane szczotki do alternatora w Warszawie? Proszę o pomoc, bo nie mogę ich nigdzie znaleźć :/
Jakby znalazł się Warszawiak, który zna takie miejsce, prosiłbym serdecznie o kontak mailowy:

z góry dziękuję

Szczotki są razem z regulatorem napięcia i to jego szukaj.

Podepne sie pod temat, bo podobny....
Ostatnio wszystkie kontrolki oraz swiatla zaczely mrugac, zaleznie od kaprysu i dnia.
W koncu nie wytrzymalem wymienilem regulator(szczotki byly ok, a lad 14.3) na nowy....
Po wymianie wszystko jakby dostalo wiecej pradu, swiatla jasniejsze, deska tez, wycieraczki i szyby szybsze, aleee po paru dniach, po przekreceniu kluczyka dmuchawa wlacza sie na max Zaraz po wymianie dzialo sie tak przy 2tys obrotow, ale tylko przez chwile, teraz dmuchawa non stop na full..
Czy jak w przypadku kolegi wina diody?
Oczywiscie na jalowym przygasa wszystko jakby lad malalo..
Regulator z kablem na + i konektor.

Moze opornik w dmuchawie do wymiany?

Masz klimatyzacje? Zmierz ładowanie czy aby nie masz przeładowania.

Klima jest, lad zmierze dopiero jutro, dzis z ciekawosci zamienie regulator na stary, czy bedzie tak samo...

no to masz typową usterkę układu sterowania wentylatora jeśli chodzi na max obrotach. więcej w faqu.