Mój synek jest najważniejszy na świecie. Byle jakiej łajdaczce go nie oddam.
Na pewno przyjrzę się uważnie przyszłej synowej. Zrobię wywiad środowiskowy i jak panna będzie z patologii, to wybije mu ja z głowy. Każę przedstawić wyniki badań na HIV, tyfus i żółtaczkę (+ ogólnie badanie na weneryczne choróbska).
Przejrzę jej świadectwa i lepiej, aby miała dobre oceny w podstawówce, gimnazjum i liceum. Do wglądu również indeks i dyplom ukończenia studiów wyższych.
Powinna być ładna, zadbana, zgrabna. Nie gadać za dużo (byle mądrze) i słuchać, co mówię. Nie może malować Sie jak prostytutka. Jak przyjdzie do mnie z okiem w czerni (jak panda), to przepędzę. Ubiór ma być schludny i z klasą. Nie toleruje wyświechtanych łachów w stylu dres ferdka kiepskiego, adidasy...
Musi mieć czysto w domu. Osobiście to sprawdzę. Sprawdzę również, czy ma porządek w szafach i czy dokładnie prasuje bieliznę. Zajrzę za sofę, czy dokładnie odkurzyła.
Dam jej przepisy na ulubione dania synka. Nie pozwolę, aby robiła jakieś obiadki z torebki i gotowe dania z hipermarketu. W razie czego przejdzie u mnie kurs gotowania. Nie każdy rodzi się z patelnia w ręku, jak ja. Chętnie podzielę Sie umiejętnościami.
Porozmawiam sobie z jej rodzicami i przedstawię swoje wymagania, poproszę o referencje.
Jeśli jest zagorzałą katoliczka, to również nie ma szans. Nie życzę sobie, aby ktoś mieszał w głowach moim wnukom i opowiadał jakieś głupoty. Moje wnuki będą wychowywane w wolności i oświeceniu.
Potem będę często odwiedzała swoje gołąbeczki i robiła inspekcje. Sprawdzę lodówkę, garnki, czy doszorowane i przepytam dzieciaki z alfabetu i tabliczki mnożenia. Zwrócę uwagę, ze palma w gościnnym ma sucho i zasugeruję zmiane tapety oraz lampy w sypialni. Przyjrzę Sie dokładnie łazience i pobiorę próbki z sanitariatów. W laboratorium sprawdzą, czy używa Domestosa.
Będę dzwoniła codziennie wieczorem do synka i przepytam go, czy jest zadowolony i szczęśliwy. Jeśli w głosie wyczuje, ze cos jest nie tak, przylecę na odsiecz.
Nie będę zajmowała sie wnukami. Jak sobie zrobiła dziecko, to niech sie sami nim zajmują. Byle nie narobili ich zbyt wiele, bo moj syn powinien sie wysypiać a wiadomo-dzieciaki w nocy płaczą. Mogę na 15 minut wziąć na ręce i zabawić, ale więcej nie. Nie ma wykorzystywania babki! Zasugeruje synowej odpowiednie środki antykoncepcyjne, aby sie skutecznie zabezpieczała.
Na starość wszystkie oszczędności przepisze na schronisko dla psów. Nie będą czekały z utęsknieniem na moja śmierć. A jakie będą mile i dobre! Będą liczyły do ostatniej chwili, ze mamusia zmieni zdanie. Dzieciaki dorobią sie same, o przedsiębiorczość synka sie nie martwie
Która chciałaby zostać żoną mojego synusia? Zapraszam na casting panienki z dobrych domów;-)

hehe

łooo to kobiety z tym synkiem beda miały przerabane a jeszcze bardziej z tesciowa

biedny synek

ale synek na poziomie będzie żył
Tylko brakło wzmianki o piwie chociaż


Treść dodana dnia 09-02-2010 20:41:

@zchemik: coś dla Ciebie

Ma chłopak przegwizdane...hehehe...

Tak, tak chłopak ma przegwizdane ,ja sam mam dwójkę szkrabów i chyba nie będę taki drastycznie do tego podchodził

Kurcze, a ja już mam żonę...

tak to tylko w erze

hahaha w laboratorium sprawdzą czy domestosu używają..... masakra

hehe dobre

Niezłe ....
@Krzychup no to czas zabierać się za dzieciaki .....
........ im szybciej się odchowa tym więcej czasu dla siebie na starość ... hehhe
ja już mam jednego... a ci co mają dwóję trójkę to dopiero mają jazdę ..

@traker86 hehe mocne ) ja jeszcze swoich szkarbow niemam ale podejme podobna droge jak juz bede mial ) hah

Czuję że ta teściowa szybko wystąpi w wersji "na 102" - 100m od domu, 2m pod ziemią