Jak w temacie auto prawie z dnia na dzień zaczęło mi olej spalać. Przytoczę nieco historii. W pierwszych dniach marca tego roku wymieniałem uszczelkę pod głową bo stara dała ciała. Auto pracowało po tym zabiegu ok. Mija około 1,5 miesiąca i widzę w lusterku jakieś zamazanie = ciągnę smugę. Od tamtej pory zrobiłem niedużo km i efekt coraz mocniejszy. Dzisiaj zacząłem rozbierać motor i zauważyłem iż jest go nieco w kolektorze ssącym, zatem przez odmę wciąga. Plan jest taki wymiana uszczelniaczy, pierścieni (przy okazji panewek korbowych) Posprawdzam czy nie ma jakiś mikropęknięć na tłokach lub głowicy i mam nadzieję, że to wystarczy. Na co jeszcze zwrócić uwagę?

W zasadzie to tyle.
Ew. gniazda i zawory do przejrzenia czy nie są powypalane - ale to raczej będziesz widział od razu

Energia z tego co pamiętam to ma wymienne mokre tuleje?
Czy to Cleon miał?

Sprawdź czy nie ma progów.
O takich rzeczach jak komplet uszczelniaczy nie muszę mówic?

W sumie jak masz już na wierzchu wszystko to zobaczy czy za dodatkowe 50-100 PLN ktoś by Ci nie wyważył wału z korbami razem

Dzięki za odpowiedź. Co do "motoru na wierzchu" to nie jest tak kolorowo. Do tego co zaplanowałem nie trzeba go z budy wyciągać, zresztą nie miałbym czym i gdzie go unieść. Zatem blok pozostaje na miejscu.

Energia - tak ten motor a tuleje cylindrowe.

W sensie wał z korbami (na wierzchu)

Chyba że będziesz targał tak przez miskę olejową?

A nie ma czasami dużych przedmuchów ze skrzyni korbowej, opary oleju wydmuchuje przez odme, a dalej idą one do filtra powietrza, a potem do dolotu? Sprawdź, czy nie masz oleju w filtrze powietrza.

Dokładnie michor, targam przez miskę olejową, bo szybciej i mniej roboty. Zresztą nie widzę sensu wyciągać silnika z budy, jak nigdzie nawet nic mi się nie poci (poza cholernym uszczelniaczem wybieraka skrzyni, ale na to nie ma sposobu taniego i prostego).
Dzisiaj wymieniłem tylko uszczelniacze i rozebrałem dół. Na resztę zabrakło dzisiaj chęci. Jutro spadnie głowa i zobaczymy pierścienie. Podglądywałem od dołu gładź cylindrów i wszystko wygląda ok. Zobaczy się jutro może pierścienie pękły?

R11 - wszystko wskazuje na przedmuchy, chociaż sprawdzałem kilkukrotnie jak "dmucha" spod korka i nie dmuchało wcale, ale z tym dymieniem też nie jest zawsze. Więc sprawa dość zagadkowa, Pojawiło się z nienacka i trzeba szukać.

Jak rozbiorę to dam znać co było - o ile dojdę do tego.

Aha wie ktoś może jaki jest dopuszczalny luz na prowadnicach zaworowych? Ja mam luz w granicach 0,05 - 0,1 - Dobrze czy źle? No i oglądałem od środka pompę olejową - teraz wiem jak jest zbudowana i jak działa


EDIT: 12 Maja 2011

No to już wszystko jasne.
Pierścienie olejowe wymiękły. Jeden z 4 miał delikatny zarys rowka, reszta gładka jak tyłek niemowlaka. Stąd pewnie spalanie oraz przedmuchy. Pewnie zaczął dymić i palić olej jak rowki w olejowych się skończyły. Ponownie włożyłem Goetze, ale jak będą takiej samej jakości jak poprzednie to za kolejne 80kkm czeka mnie wymiana Co wkładali w fabryce?