Witam.
Kupiłem Renię z informacją od właściciela, że chyba sprzęgło do roboty. Objawy były takie, że czasami trzeba było wysprzęglić, żeby zmienić bieg bo zgrzytała a czasami normalnie jak po maśle...Sprzęgło jednak cięzko chodziło przy pierwszej i przy drugiej opcji
Poczytałem troszkę na forum i postanowiłem, że zacznę od wymiany linki.
Kupiłem Linexa i wymieniłem. Okazało się, że po wymianie nie mogę wkładać biegów. Podczas deinstalacji starej linki zauważyłem, że na samoregulatorze (na lince) założone były trzy nakręteczki przeciętę. Więc myślę sobie - też tak zrobie. Samoregulator coś tak się przestawił i efektem jest to, że trójka z bólami wskakuje i nic poza tym. Przyjrzałem się temu samoregulatorowi i patrzę, że ma ząbki wytarte to sobie myśle - wymienie i samoregulator. Kupiłem cały zestaw z żebami pedału sprzęgła i półksiężycem regulatora, nitami, tulejkami teflonowymi..Wymianiłem samoregulator i kupa....biegów nie ma..
Mam wrażenie, że wogóle nie zbiera luzu - trzeba go ręką ustawić. Co za tym idzie nie mogę dobrze naciągnąć linki. Ustawiłem go tyle ile się dało, odciągnąłem łąpę sprzęgła i podłożyłem dwie nakrętki. Ide do auta, ruszam pedłałem a regulator - pyk pyk i wyluzował tyle linki ile podciągnałem na łapie. I za chu... nie wiem co mu zrobić, żeby podciągnąc bardziej tą linkę. Czy może jest to kwestia sprzęgła? Ale skoro zanim to ruszyłem biegi wchodziły z małym haczeniem, to czemu teraz wcale nie wchodzą? Auto stoi, ciepło się robi a mój kabik się marnuje :/
Na zgaszonym silniku biegi wchodzą luźno bez sprzęgła.
Proszę o jakieś sugestie. Linka na 100% jest dobrze zamontowana, samoregulator też. Nic odwrotnie nie złożyłem, a regulator działa jak by w drugą stronę - nie ściąga luzu a jak jest zbyt napięty to popuszcza. Kuknąłem na allegro na aukcje kolsi, którzy sprzedają pedały kompletne i wszystko mam złożóne tak jak powinno być. Zastanawiam się teraz czy może pedału nie sklepałem za mocno jak nitowałem nową zębatke. Może delikatnie go ścisnąłem i teraz te dwie łapki w środłu chodzą zbyt ciasno, żeby sprężyna mogła ciągnąć swobodnie regukator do dołu.
Niech mi ktoś powie, że zrobiłem jakiegoś babola bo po prostu żal mi ściska pupsko jak sobie pomyślę, że dwa dni dłubie i nic nie mogę wydłubać.
Dzięki za podpowiedzi.
Pozdrawiam

Jest możliwość że trafiłeś linkę dłuższą niż powinna być.Jeden z producentów puścił na rynek serię takich wadliwych linek i co jakiś czas udaje się komuś taką kupić.Sprawdź też podporę łapy sprzęgła-znajdziesz na forum tematy z opisem i zdjęciami.

Kolego takie cuda w tym aucie to norma zablokuj opaska samoregulator na ostatnim zebie naciag maxymalny twardy pedal bedzie ale beda chodzic biegi.

albo peknie linka albo samoregulator albo łapa sie zacznie wyginac bo juz takie widziałem i znowu biegi sie skończą

no linkę kupiłem linexa...rzekomo najbardziej polecana przez forumowiczów. Najbardziej podpasował mi pomysł z zablokowaniem samoregulatora. Jak sie wysypie to trudno.. Reasumując, miałem oddać do machaniora tylko próbowałem coś samemu podreperować. Jak pierdykną biegi, to za wielkiej różnicy nie będzie- teraz też ich nie ma . Mam tylko wrażenie, że jak zablokuje, to coś jednak poleci, bo łapa chodzi zajebiście ciężko i linka prędzej utnie mi stope niż "odda" moje biegi
Jak ogarnę to dam znać jakie efekty uzyskałem
pzdr

a to może już docisk po prostu dał ciała?
ja tak miałem, na zgaszonym pieknie a na odpalonym mogłem tylko wybić bieg, żaden nie wchodził, chyba że obie dłonie i na chama, ale szkoda skrzyni.

@kosmat21: Właśnie to Lineks puścił te dłuższe linki tylko nie pod swoją marką-dla jednego z dystrybutorów.Jak możesz to wstaw zdjęcie łapy sprzęgła jak się ustawia przy puszczonym pedale sprzęgła.Coś na tej podstawie będzie można powiedzieć.

Linka była w opakowaniu sygnowanym Linex. Obrandowana normalnie napisami linex.pl itd..
Wstawiam zdjęcia łapy sprzęgła. na obu zdjęciach jest w pozycji takiej samej tylko perspektywa inna
Jest w pozycji maksymalnie wybranego luzu (tyak delkatnie ręką), Później już powinna zacząć brać.
Na jednym zdjęciu zaznaczyłem linią czerwoną położenie łapy bo słabo ją widać..
dzięki za podpowiedzi
[img]http://img62.imageshack.us/img62/8953/sprzeglo1b.jpg[/img] is not a valid Image.
[img]http://img88.imageshack.us/img88/2978/sprzeglo2.jpg[/img] is not a valid Image.


Treść dodana dnia 11-07-2011 09:46:


Pewnie tak jest, że docisk się kończy. Jest dokładnie tak jak napisałeś: na zgaszonym biegi wchodzą jak masełko a na odpalonym to wiadomo jak..
Dziwi mnie tylko właśnie ten myk, że zanim to ruszyłem te biegi wchodziły (z małymi zgrzytami czasami - potrzebne było wysprzęglenie czasami)
Będę kombinował z podkładkami. Nie wiem czy dobrze myślę. Spróbuję tak zrobić: wcisnę pedał sprzęgła tyle ile się da, zablokuję go w kabinie. Następnie śmignę do komory silnika i włoże jakiegoś pręta między łapę a silnik, żeby ja zablokować w takiej pozycji. Następnie śmignę do kabiny i zbiorę luz z linki (nie za dużo, żeby sprżegło nie brało cały czas), zablokuję samoregulator i odblokuję łapę. I zobaczę czy coś pierdyknie

Po zdjęciu obstawiam teflon na trzpieniu (słynny grzybek). Widać, że łapa leci za bardzo w prawo, br5ak podpory.

Dokładnie tak jak kombinujesz z patentem latania od kabiny do komory silnika rozwaliło mi pedał i wiedziałem już że to docisk (a najpierw poszła linka)

czy łapa sprzęgła powinna mieć luz w stronę silnika? Bo u mnie ma jakies 2 czy 3 centymetry. Dopiero jak dociągne ręką w strone błotnika kierowcy to zaczyna się opór. Czy może ten luz jest spowodowany tym grzybkiem?

Zdjęcia w wersji mobilnej wyglądają jak... Grzybek dostępny jest co prawda tylko w ASO ale kosztuje 7zł a jego wymiana trwa 15min.Warto spróbować bo to prawdopodobnie on.

Wiecie co? Podzwoniłem po warsztatach u mnie w rejonie i najtansze sprzęgło 250zł a robota 300zł. Żal mi dupkę ścisnął i postanowiłem po raz sto siedemdziesiąty czwarty zrobić podejście do tego sprzęgła. Zdjąłem wszystkie podkładki z linki i sprężynę z samoregulatora. Samoregulator ustawiłem w takiej pozycji (prawie odwróconej) że ząbki w ogóle na siebie nie zachodziły i półksiężyc wszedł pod ten stały elemnt wnitowany w pedał. Luz z linki zniknął. Założyłem linkę na łapę i luz był miom zdaniem idealny - na granicy luzu i oporo łapy. Problem był tylko taki, że po puszczeniu pedału sprzęgła regulator spowrotem ustawiał się ząbkami do siebie więc ustawiłem go po raz kolejny tak jak wcześniej i złapałem opaską ( wcale nie mocno) tak, żeby się nie cofał. Biegi wróciły, sprzęgło chodzi jak w nowym samochodzie, żadnego haczenia. Sprzęgło zaczyna brać idealnie jak dla mnie( blisko środka ruchu pedała)
Reasumując wydaje mi się, żę nałożyły się dwie rzeczy: luz na starej lince i za długa nowa. Na wszelki wypadek zarzuciłem do bagażnika kilka opasek chociaż wielkie siły na nią nie działają, więc zobaczę co i jak długo wytrzyma. Zobaczymy jak długo na tym pociągnie

a propos tego grzybka - wyobrażacie sobie, że na wszystkie salony Renault w Wa-wie mają tylko jeden grzybek na Alejach Jerozolimskich? Ale cena za to jaka : 5zł 30gr.

Bardzo dziękuję za uwagi i pomocne komentarze.
Pozdrawiam

Łapa jest ewidentnie za daleko do tyłu-jest skrzywiona,ma wyrobione gniazdo podpory lub nasz sławny grzybek się skończył.I obawiam się że problem powróci.

Być może tak wygląda na zdjęciu ale łapa na pewno nie jest skrzywiona. Za to to gniazdo faktycznie wygląda na konkretnie wygłaskane chociaż nie mam porównania z nową łapą. Jedyne co mnie niepokoi to to, że jak złapię za łapę i pociągnę ją w stronę chłodnicy (wzdłuż jej osi) to się przesuwa o jakiś centymetr ale sama wraca na miejsce jak linka ją ściągnie. Grzybek sobie wymienię jak będę przy okazji w pobliżu sławnego salonu na Alejach..

wymien grzybek na poczatek, bo lapa przy swojej pracy przestaje sie opierac na grzybku, tylko zaczyna sie opierac na obudowie skrzyni.

pedal sprzegla napewno masz w tej chwili strasznie twardy,
jezeli tak to poucz sie jazdy bez uzywania sprzegla, bo pewnie gdzies w drodze zaskoczy ciebie urwana linka.

przy nowym sprzedgle, lapie i grzybku, pedal sprzegla w tym silniku pracuje czasem lzej od pedalu gazu.

w korkach lewa noga nie powinna w ogole odczuwac zmian biegow.

@tomspeed: najgorsze jest to, kiedy pedał sprzegła chodzi zbyt lekko. tak tak, za lekko. tak jest u mnie w dT, masakra. nie mozna puscić płynnie bo albo od razu puscisz albo przypalisz.

zrobiłem dzisiaj 550km tą padaką (tylko wymiana sprzegła, łapa i grzyb nie ruszane) i jeszcze po koniec trasy potrafiłem zawyć silnikiem bo tak mało płynnie puszczałem pedał.

Ja mam cale nowe sprzeglo nowa linke i nowy grzybek i dalej jest ciezko to w czym szukac przyczyny? Lapa? Linka jak dla mnie jest zbyt mocno naciagnieta ale musi bo inaczej zgrzyta.

Wydaje mi sie ze lapa jest ok. U mojego ojca linka lekko tak naciagnioeta ze jedna reka sciagne a biegi nie hacza. Jedyna roznica jaka widze u niego to taka ze grzybek jest czyms oklejony przez co jest 4 razy wiekszy moze dlatego jest sprzeglo mieciutkie. Ale czy tak moze byc?