Witam. Jest już zima... Zmusza nas do skrobania szyb itp. Co polecacie na usunięcie lodu z karoserii auta? Skrobaczka ? Nie porysuje ona auta ? Zalanie ciepłą wodą ? Ominiemy sprawę odmrażaczy w sprayu. Pozdrawiam

jest płyn do szyb w takiej butelce jak płyn do mysia okien fajna sprawa nie droga , rozpylasz gdzie chcesz i potem jak sie skończy zalewasz z bański płyn

http://t1.gstatic...Ta9DJj_8Uw

Po co usuwać lód z karoserii zacznijmy od tego...

Temat o odśnieżaniu
Wstęp o szybach
a zakończenie o karoserii...

@Kali dobre podsumowanie.

@gordoon polecam naprostszą opcję - plandeka. Ale nie taka jak z paki od Stara czy Jelcza, ale typowo do okrywania samochodu. Drugi rok z rzędu używam takiej opcji i fura wygląda jakby w garażu stała. Żadnego skrobania szyb czy usuwania grubej warstwy śniegu.

Polecam najprostszą metodę - garaż.

@Snorky przyłączam się do wypowiedzi kolegi. Bardzo się sprawdza, a w Lidlu masz za jakieś 5 dych. Bierzesz pod nadwozie auta i nic nie skrobiesz.

Tak jak wodzowie mówią plandeka albo pokrowiec czy jak się to tam zwie.

Garaż opcja no niedostępna dla każdego nie ma co ukrywać

Ewentualnie dziecinna zabawa na usunięcie lodu z karoserii - opukanie samochodu w miejscu gdzie jest lód, wykruszy się i opadnie

Odmrażacze do szyb są przydatne jednak

To jest najgorsza opcja w zimie
Woda spłynie i później nie otworzysz drzwi np.tylnych lub klapy bagażnika.
Znam przypadek, kiedy blacha się wygięła od nagłej różnicy temperatur.
Odmrażacze w sprayu lub plandeka daje radę.Z tym drugim niestety jest więcej zachodu.

Pytanie mam jedno.

Po co?

Zbędne pytanie... Żeby ruda nie zapala

nie dla każdego ta metoda jest najprostrza...

he zapala

Czyli na wiosnę rosę sprężarką zdmuchniesz albo osuszysz samochód

w lecie polewanie wodą żeby lakier ochłodzić

na jesieni zbieranie liści



Proponuję kupić rower, jemu nie są straszne mrozy bo nie jeździsz w zimie, a zamiast garażu wniesiesz go do mieszkania ^^

Jest udowodnione, że podczas mrozu metal się nie utlenia więc nie masz się co bać o rudą a o solanki na drogach, które niszczą lakier i blache.
Zakonserwuj dobrze podłogę i porządnie nawoskuj budę to na wiosnę nie będziesz się musiał martwić

ja mam pokrowiec carpointa rano wstaje zmiote z pokrowca pobierznie sniezek sciagam pokrowiec i jade od razu, a reszta odsnieza skrobie odmraza zamki, zawsze 10 minut dluzej w luzeczku lub wczesniej na miejscu i DLATEGO WARTO

@monterek5 jak zapada 20cm sniegu to ciekawe kto szybciej sie ogarnie. po za tym skrobanie szyb to porownywalny czas z ogarnieciem tej kuwety na auto. dla mnie niepraktyczne.

@maestro tylko że tą "kuwetę" ściągniesz i masz autko na którym nie leżał śnieżek

@Kujtek i co mi po tym? po za tym gdzie to mokre, wilgotne, sztywne i zmarznięte coś mam schować? Do bagażnika? No way

@maestro i tu się mylisz drogi kolego. Odczepasz zaczepy z tyłu i ciągniesz do przodu, trwa to jakąś minutę i przed autem robi się spora zaspa, ale kogo to obchodzi. Odpada odpalanie auta wcześniej, włączanie ogrzewania tylnej szyby, skrobanie pozostałych, zmiatanie śniegu z całego auta, więć czas jest nieporównywalny. Po prostu, wsiadasz i jedziesz, takie tego są uroki, z tym, że ja piszę z perspektywy auta trzymanego na zamkniętym parkingu i zdaję sobie sprawę, że pod jakimś familokiem się to nie sprawdzi, bo albo ukradną plandekę, albo jeszcze coś gorszego.

Ale gdzie to schowac? Żeby mi kałuże w bagażniku zrobiło?

A ja mimo wszytsko jestem za odmrażaczem w sprayu