@maestro

możesz zanieść do domu

@maestro No to nie wiem, do jakiejś reklamówki. Ja na przykład poważnie się zastanawiam nad taką inwestycją, widziałem to w akcji i nie ma porównania, a nie pół godziny spędzone na odkopywaniu auta na mrozie (wspomnienia poprzedniej zimy) a potem jeszcze trzeba lód z szyb zeskrobać.

@maestro no im to właśnie jest ta niedogoność, ja wieszam na ogrodzeniu parkingu i spoko se tam na mnie czeka. Problem jest, jak nie ma go gdzie zostawić, więc wtedy w kufer, tylko trza dobrze otrzepać.
@Kali i to też jest git, bo w sumie chodzi o szyby,żeby rano, nie napierniczać tą skrobaczką bez końca.
Ja piszę opinię subiektywną,bo mam Renię na parkingu za 50zł miesięcznie i wiem, że nikt mi tego pokrowca nie zajuma.

Wtedy tracisz czas, bo znów musisz lecieć do domu

Wariant 1

Masz na 8 do pracy albo wylatujesz. Wyjeżdżasz zazwyczaj 7:50 po 5cio minutowej walce ze skrobaniem szyb. 7:59 jesteś w pracy

Wariant 2

Masz na 8 do pracy albo wylatujesz. Wyjeżdżasz zazwyczaj 7:50 po 5cio minutowej walce ze skrobaniem szyb.Ale ostatnio kupiłeś pokrowiec więc stwierdzisz że szybciej się ogarniesz i wychodzisz normalnie, aczkolwiek pokrowiec trzeba zanieść do bloku na dajmy na to 6 piętro bez windy. Zdążysz do roboty


Mówicie o odkopywaniu, ale co da pokrowiec jak wokół samochodu będzie śnieg i tak czy inaczej trzeba będzie łopaty użyć..

Nie ma bata żeby zdążyć do pracy, chyba że wyjdziesz wcześniej

to wszystko zależy od zimy Jak nawet jest śnieżnie,ale jest mróz, to nie ma sprawy,ściągasz pokrowiec i jest git majonez, bez śniegu, więc wtedy go do kufra i po sprawie. W przeciwnym wypadku jest bieda, więc wtedy worek duży,foliowy, i teżn jest po sprawie, tyle, że trza go zawsze strzepnąć.

jak tak to czytam to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać ...
jak odśnieżam auto to najpierw biorę się za drzwi kierowcy i odpalam samochód potem następnie odśnieżam dalszą część pojazdu potem skrobie szyby i to ma być długo przecież to 10minut co to do kombinowania jest ... nie rozumiem tego tematu .

Darek tak jak mówisz, wtedy w bagażniku przydaje się ta gumowa wykładzina z wysokimi rantami i można rzucić pokrowiec

to ja juz wole poskrobac

durnyś najpierw się z dachu zwala śniego bo jak najpierw drzwi i okna oczyscisz to zwalając z dachu na końcu wszystko ponownie osiada na szybach..

w sumie po co trzymać samochód w garażu, szybciej się wyjedzie jak będzie na podjeździe pod chmurką stać...

a ja daję 10 zł za płyn i mam spokój

nie rozumiesz mnie kolego . odśnieżam najpierw drzwi kierowcy co by nie nawalić sobie śniegu do auta następnie odpalam włączam sobie ogrzewanie na 3 stopień .

@gielab0019 to możesz płakać, bo mi zajmuje to niecała minutę i bez żadnego skrobania. Ściągam plandekę, wieszam na płocie, przypinam gumówklami i jadę autem, jakby wyjechało z garażu.
@Kali a jak nie ma gdzie zostawić pokrowca, to tylko zwykły worek na śmieci, odpowiednio duży i po ptokach, jak jest mróz, to nawet kropelki nie ma.

@kimada taa pod blokiem sobie zakryję plandeką a za 2 dni nie będę już jej widział ...

przeczytaj to co napisałem wcześniej i się zastanów gdzie jest sens tego co Ty robisz i w jakiej kolejności

Sory ale muszę to napisać. Takie odwalanie od dołu do góry znaczy od szyb do dachu to jak ubieranie się najpierw w spodnie a później w gacie

@gielab0019 no i o tym pisałem też kolego kochany, pewnie, że pod blokiem się nie sprawdzi, bo zawsze trafi jakiś fiut i cały, misterny plan w pindu. Jeżeli masz tylko taką opcję, to oczywiście, że plandeka odpada, bo to przecież polandia, zawalona bo czób jełopami

@Kali nie ważne
każdy coś robi na swój sposób ważne że to się sprawdza i tyle

Garaż to zupełnie co innego.