@maestro hmmm. teraz przeczytałem to jeszcze raz

'olej castrola' = 'nie lej castrola'

jak pisałem "olej" miałem na myśli "olej" a nie "olej".
jak bym chciał że chodzi o olej to bym nie pisał olej tylko lej

@michor załapalem żeby go olać ten olej ;p

netu pare dni nie miałęm, kurde ciężko się zebrać do tego , jak mam popołudnia zajęte i nie ma czasu się wykurować.

update prac:
fajnie że ktoś uprzedził że ucho się urwya.. w 'drugim' było już urwane, mój silnik na szczęście normalnie wyszedł do góry i z powrotem , po przekręceniu ucha i próbie podnoszenia , u*ebało się na +/- 30-40 cm i spadlo , ale nic się nie stało. owinąłem koloektory i dalej wkładam.
tylko dalej nie tak letko , misa metalowa jest z tym całym ujostwem i nie wejdzie tak jak moja poprzednia [ miałem alu mise , skrzynie z wycieciem do metalowej misy i było mnóstwo miejsca ] , teraz 'w locie' celowałem skrzynie, samemu się męczylem z pół godziny dobre, w końcu z kumplem drugie tyle , weszło i złapne. ale potem eureka - łożysko i łapa leżą na dole. także wczoraj już sobie darowałem,dziś też wolne.

sprzęgło przykręciłem na wzmocnione normalne śruby.

co do oleju nie będę szalał bo nie wiem czy to wogóle odpali, to chyba jakiegoś mobila zaleje jak tak ofc 10w

jakie ucho sie urywa? mi sie nigdy żadne nie urwało.

http://www.fotosi...56197.html

przy lince gazu


Treść dodana dnia 24-02-2013 10:42:

wczoraj cały dzień posiedziałem, ale samemu to ciężko idzie
odnośnie alternatora podłąćzenie - czerwony plus , czarny - minus co nie ?

silnik juz przykręcony na łapach itd , pozostał osprzęt , podciśnienie i możnaby odpalać. a i jeszcze portki bo samemu ciężko tam przytrzumać i poprzykręcać , dziś to ogarnę
jeszcze muszę poszperać co i jak z paskiem wieloklinowym bo jeszcze nigdy go nie zdejmowałem i nie wiem jak ząłożyc i napiać
a i gdzieś zgubiłem kostke na jeden pin od temp wody chyba i muszę na krótko jakoś sklecić.
co do skrzyni to silnik ze skrzynią od góry ciężko wchodzi , przez ten komp od abs`u najgorzej przeszkadza.

Olej w końcu kupiłem elfa 4+1 i filtr bosha , kupowałem co było bo sklepy do 14 , płyn chłodniczy w dobrej cenie z beczki po 5.5 zł.
do wspomagania mam ponad litr , to chyba powinno wystarczyć ?
jeszcze forum przelece i będe widział , pozdro


Treść dodana dnia 24-02-2013 10:49:

o wspomaganiu juz przeczytalem .

odnośnie paska wieloklinowego , na czym to się tam kręci ? tzn jakie koła tam są ? pompa wody , alternator , pompa wspomagania i koło pasowe ? kumpel rozbierał i nie wiem czy tam ma być jeszcze cos czy nie , bo przykładałem wczoraj i trochę długi mi się wydaje , albo źle go ułożyłem


Treść dodana dnia 24-02-2013 22:23:

no odpalił dziś w końcu , trochę było kręcenia, bo przewody wn ktoś [ moze ja ] pokrecil ,ale w koncu odpalil , w sumie od strzału odrazu. jutro pozalewam plynem chlodniczym itd i zobaczymy co to bedzie : )

myslalem ze wczesniej to pojdzie, ale tak samemu to roboty jest x2. licze ze jutro wyjade w koncu z garazu , jest jeszcze sporo pierdółek do robienia , ale będę ogarniał to jak się silnik dobry okaże , bo tak to nie warto

taka rada do kazdego auta przy zakladaniu paska osprzetu - wszystkie koła muszą krecic sie zgodnie z ruchem wskazowek zegara

popatrz 5 razy wszystkie srubki, łączniki (ten przy wahaczu kierowcy sprawdz), masy srasy i inne uchwyty. no i nie piluj silnika na dzien dobry po wyjeździe z garazu. pokrec sie po miescie, popatrz jak reaguje na zatrzymanie przed swiatlami, na ruszanie, i tak dalej. badz tez pewny ze uklad chlodzenia jest szczelny i wszystko gra (wentylator hasa i ze zbiorniczka nie chce wystrzelić gejzer )

i wtedy dopiero pokrec go troche szybciej mocniej dalej.

kwestia juz indywidualna, byle z głową i bezpiecznie.

o tym osprzecie to mogles wczesniej napisac bede wiedzial na przyszlosc.
no ide niedlugo skladac dalej , ale od 14-18 mam do pracy nauczac , wieczorkiem moze zloze do konca


Treść dodana dnia 26-02-2013 14:40:

no i jeździ...

ładnie chodzi , równe obroty , nie stuka nie puka silnik wygląda na zdrowy. ciągnie nawet ładnie , chmury nie zostawia jak poprzedni. ogólnie o wiele lepiej brzmi praca silnika niz tego poprzedniego : ) wrzuce może jakieś wideo późńiej. wtryski też jakby ciszej chodził niż poprzednio , albo mi się wydaje , chociaż są te same.

no ale.... czułęm że będzie kicha z tym simeringiem : /
cieknie dosyć mocno spod wału przy kole zamachowym , znaczy się gdzieś stamtąd.
na razie trochę pojeżdże zobaczymy jak będzie dalej pracował, jak nie będzie jakiś problemów to w sobote wezmę się za tą uszczelke nieszczęsną, może się w dzień wyrobie bo tyle wprawy już mam.
pozdro!


Treść dodana dnia 26-02-2013 14:45:

a co do uszczelki jakąś polecacie ? w sklepie chyba dobrą dobiorą ?
jakaś filozofia odnośnie zmieniania jest? bo nigdy nie widziałem jak ktoś to zmienia, w tv jedynie , wyciąga i wkłada i tyle

jaka uszczelke, jaki simering?

ta chyba
http://img101.yfr...01445m.jpg
[ zdjecie nie moje ]
bo co tam innego może cieknąc ?

nie wymieniłeś go ja wiem ze nie wiadomo bylo co to za silnik, ale niewymieniajac tego skazałeś sie na pewne ponowne wyjmowanei skrzyni albo silnika...

@maestro ba ba teraz to już wiem ;D
jutro może kupie go , czwartek mam wolny to może coś porobie.
poza tym czujnik ciśnienia oleju mi nie trybi
fajnie chodził , ale coś sie wodą zalało i tak jakby tps się przestawił nie wchodzi na obroty tak jak powinien.
poza tym jest jakiś patent żeby płyn chlodniczy spuscić bez uronienia jego połowy ?
w końcu normalny kolor płynu mam , bo w poprzednim był kolor rudy

jest. kubek albo puszka po piwie obcięta, zdejmujesz górny wąz i łapiesz to co leci i do michy. jak przestanie to odkrecasz korek od zbiorniczka i płyn zaczyna znowu leciec z chłodnicy. jak masz pełno to zakrecasz - przestaje leciec. jak zupełnie przestaje leciec przy odkreconym zbiorniczku to trzeba dmuchnąć porządnie w niego aż do momentu gdy płuca poczujesz na kregosłupie a płyn przestanie leciec.

roger that




Treść dodana dnia 27-02-2013 13:28:

34 zł corteco uszczelniacz zakupiony , prawdopodobnie jutro ruszam do garażu bo cały dzień wolny się trafił.
poza tym obecny plan na uczelni sprzyja ;D poniedzialki co dwa tygodnie , a tak to tylko wtorki i środy jakieś smieszne zajecia.

z kimś tam gadałem , to nawet oleju nie trzeba spuszczać przy wymianie tego co nie ?

nie trzeba bo olej w misce siedzi
stary staraj sie bardzo nie zniszczyć to bedziesz mógł go wykorzystac do nabijania nowego. jesli go rozwalisz to potem oczywiscie odtłuszczasz porzadnie tam wszystko i delikatnie młoteczkiem najlepiej przez kawałek deseczki dobijasz po kawałku, bez pospiechu. byle równo wchodziło. zwroc uwage jak gleboko osadzony jest stary.

no będę się starał tego nie spartolić

@Bot jest tam tez taka podpora wału jakby półpanewka, powinna byc zawalona jakąś masą uszczelniającą, tez to sprawdz bo jedna robota, tylko nie wiem czy tam miska nie bedzie przeszkadzac

no obczaje , w razie czego uszczelnić czymś ? dirko może byc ?

miska out

@Bot jak miska out to se daruj jak z niej nieleci, chociaz teraz to ja bym ją zdjął i porządnie zrobił żeby tam wiecej nie zaglądać. ale to Twoja wola panie. Wiosna juz niedlugo to moze sobie odpusc

Cześć , na starym oringu jak i nowym małymi cyferkami wypisane są rozmiary . Radzę porównać bo bardzo różnie to bywało z tymi rozmiarami , a szkoda nerwy tracić jak się okaże że to nie ten. Raczej wyciągnąć stary bez uszkodzenia go będzie ciężko, nowy najlepiej było by wprowadzać po szczelinomierzu. Przy wbijaniu młoteczkiem , możliwe że wywinie się sprężynka znajdująca się w oringu i wtedy nadaje się on tylko psu na budę . Pracowałem rok w warsztacie i zdarzyło mi się xD

@mazur1920 wszystko trzeba robić z głową, ale jeżeli na typowy uszczelniacz kierunkowy mówisz oring to chyba psu na bude ten rok był