Witam i znów zakupiłem sobie 19 tym razem z gazem. Wczoraj jadąc do Wrocławia zapaliła mi się kontrolka od rezerwy LPG myślę sobie do dworca dojadę jak będę wracać to zatankuje przełączyłem na PB i nagle auto zaczeło szarpać i nie reagowało na wciśnięcie gazu stoczyłem się do zatoczki. Odczekałem jakieś 2 min i odpalił lecz po chwili znów szarpał. Dotoczyłem się do Dworca zostawiłem auto na parkingu i po jakiś 40 min wróciłem wsiadłem odpaliłem bez problemu, Pojechałem zatankować LPG i wio do domu, przełączyłem na LPG i normalnie dojechałem do Legnicy bez żadnych problemów dopiero 2 km od domu znów to samo ksztuszenie się na LPG i PB chwila postoju i normalnie jadę jakiś czas. Dzisiaj normalnie pojechałem do pracy zero problemów na LPG czy PB . Skończyłem prace wsiadam odpalam na PB jadę jakiś czas i znów ksztuszenie nie zależnie czy to na LPG czy to na PB.
Auto pod domem postało jakiś czas wsiadam ksztusi się gaszę odpalam i za którymś razem zaczyna normalnie jeździć tak jakby losowo się to działo od czego zacząć sprawdzanie. Silnik F3N 740 bynajmniej tak wygląda ewentualnie podaję VIN VF1L53B0507852550 instalacja nie wiem jaka wiem tylko że, na przełączniku PB/LPG jest napis autronic 3200


Treść dodana dnia 13 luty 2014 16:27:

[img]http://www.autronic.it/db/immagini/as_riserva_sm.jpg[/img] is not a valid Image. dokładnie taki przełącznik a i czy po zakręceniu gazu w butli na zaworze taki żółty cycek auto przełączone na gaz nie powinno zgasnąć po jakimś czasie, i dodam że, nie słyszę cyknięcia z butli po przełączeniu na PB tylko w przełączniku

kiedy ostatnio był regulowany gaz?

co do gaśnięcia na pb to może pompa paliwa mówi dość od jeżdżenia na rezerwie?

A co do cyknięcia elektro zaworu na butli przy przełączaniu z LPG na PB że tego nie słychać to chyba dobrze. Słychać tylko jak przełączasz z PB na LPG. Moja mama miała identyczną sytuację z tym szarpaniem/ksztuszeniem w swojej R19 z tym, że tylko na LPG ale tam gaz był podłączony na "lewo". Na PB był spokój mimo, że auto bardzo często jeździło na rezerwie. Nigdy tego ie rozgryźliśmy a dziś auta już nie ma

skoro to samo na pb i benzynie to moze układ zapłonowy?

no sprawdziłem świece. są ok przewody też nie świecą dziwne jest to że, raz na 20 odpaleń chodzi normalnie


Treść dodana dnia 13 luty 2014 17:41:

a i jeszcze jedno jeżeli odłączę ten przełącznik PB/LPG to czy instalacja zostanie rozłączona. Chodzi mi o jazdę tylko na PB

no tak jeśli odłączysz przełącznik to nie będzie możliwości przełączenia na LPG więc będzie tylko PB

ok i tak zrobię zakręcę butle zatankuję autko PB i zobaczymy co się będzie działo na tą chwilę mam rezerwę i nie chcę tak jeździć a i jeszcze jedno piszczenie pompy paliwa ciągłe nawet na LPG to normalne

jak nie masz przekaznika odlaczajacego pompe to jest to normalne

@poli166 Nie jest normalne,pompa nie powinna piszczeć.

a więc pojechałem zatankować PB zalałem za 50 zł mam ćwiartkę baku. Pompa nie piszczy i o dziwo normalnie jeździ nie ksztusi się, po przełączeniu na gaz słychać cyknięcie w przełączniku a po chwili z bagażnika i normalnie jeździ rozgrzałem do normalnej temp. i chodzi wsio . Dziwne troszkę to dla mnie, a czy czujnik położenia wału może powodować takie cyrki gdzie go znajdę w komorze silnika jutro jadę do znajomego mechanika ma jeszcze jakieś graty chyba do 19 to zmienię cewkę i ten czujnik bo ponoć przez niego mogą takie cyrki się dziać

Czujnik położenia wału jak szwankuje to będziesz miał kłopoty tylko przy odpaleniu auta. Czujnik ten jest potrzebny tylko do odpalenia. Jak odpalisz możesz nawet czujnik odłączyć i auto pojedzie.
Jest on na łączeniu skrzyni i silnika u góry, tak pod kopułką zapłonu. Dwie śruby 11. Ale jak ci auto odpala to nie będzie przyczyna w czujniku.
W instrukcjach LPG pisze wyraźnie, jeździć minimum z pół bakiem benzyny. Czemu aż pół to nie wiem. W mojej instrukcji jest pół. W niektórych pisze min. ćwierć baku. Spróbuj się tego na jakiś czas potrzymać to może obławy ksztuszenia ustąpią. Nie wiem czemu tak wymagają ale musi coś w tym być.

P.S. Źle napisałem Sory
Czujnik jest potrzebny nawet do jazdy. Sprawdziłem, rozłączyłem złączkę czujnika podczas pracy silnika i silnik zgasł.
Zasugerowałem się tym, że u mnie miałem przeboje z tym czujnikiem. Pozwalał na jazdę, ale już nie pozwalał odpalić ciepłego auta. Czujnik jak się nagrzał to zamiast oporności tych 230 Ohm miał nawet 800.000 i auto chodziło. Ale jak się wyłączyło silnik to już nie odpalał. Trzeba było czekać aż ostygnie czujnik, żeby rezystancja jego spadła do tych 230 Ohm.
Stąd mój zły wniosek.

@piomazi Pierwsze słyszę, że z odłączonym czujnikiem położenia wału silnik będzie pracować, skoro elektroniczny układ zapłonowy wyzwala na podstawie impulsów z niego iskrę w odpowiedniej chwili. Czujnik ten albo działa albo auto w ogóle nie odpala.

@poli166 Jeżeli auto szarpie i traci moc zarówno na PB jak i LPG to przede wszystkim zapłon i to nie tylko świece i przewody, poza tym na jakiej podstawie oceniasz, że świece są w porządku? Z biegiem czasu zmienia się charakterystyka cieplna świec i sprawdzić to możesz tylko na wyspecjalizowanym stanowisku badawczym.
Kable też jak nie kopią to OK? A spryskałeś je chociaż mgiełką po ciemku?
A kopułka i palec? W ogóle tam zaglądałeś?
Jeżdżąc na gazie trzeba regularnie wymieniać cały układ zapłonowy.
Cewka mimo, że w renówkach nie jest mocnym punktem to jeżeli pada to auto nagle gaśnie i nie daje się w ogóle odpalić.
Poza tym zajrzyj do filtra powietrza, tego chociaż można ocenić na oko, zresztą kopułkę i palec też.
Poza tym sprawdź stan przewodu podciśnieniowego do MapSensora (to coś na grodzi mniej więcej na wysokości rozdzielacza zapłonu, do którego idzie gumowy wężyk spod puchy filtra powietrza - zapewne popękany, jest podłączone zieloną wtyczką hermetyczną na trzy bodaj przewody i za pewne pisze na nim "GM" bo jest stosowany czujnik od Opla). Jakbyś wymieniał to potrzebujesz podciśnieniowy wąż 8 mm, tak około pół metra, ale jak co weź więcej, zawsze może luźno wisieć czy nawet przyciąć niż miałoby zabraknąć kilka cm.


Treść dodana dnia 13 luty 2014 21:31:

Poza tym zainteresuj się u gazownika przekaźnikiem odłączającym pompę paliwa, bo szybko ją załatwisz, szczególnie jak będziesz jeździł na rezerwie benzyny.

Poszedłem za radą i wymieniłem ten wężyk podciśnienia na nowy, i auto normalnie jeździ. Tylko nie wiem czy to była wina tego przewodu czy po prostu szczęście poczekam aż ostygnie i odpalę ponownie, i mam pytanie czy po odłączeniu czujnika temperatury zasysanego powietrza praca silnika powinna się zmienić bo nie zaobserwowałem żadnej zmiany pracował ciągle tak samo. Zdemontowałem też pokrywę filtra powietrza i patrzyłem w gardziel czy benzyna zostaje odłączona po przełączeniu na gaz trwało to chwilę ale przełączyło.Filtr powietrza nówka , i jeszcze czy możecie podać linka do tego czujnika bo jak dzwoniłem do sklepu to nie wiedział facet o co mi chodzi , najlepiej żebym wykręcił i przyniósł tylko że, do sklepu mam jakieś 10 km a, nie mam teraz 2 auta

ciezko bedzie z tym czujnikiem.

no dobra ale czy silnik po odłączeniu czujnika temperatury zasysanego powietrza powinien zmienić swoją pracę

cieply nie sadze. pamietaj ze czujniki w kolektorze sa dwa.

@maestro A ja myślałem, że jeden, ten drugi jest tylko od wskaźnika na desce rozdzielczej i z tego co kojarzę to wkręcony jest w blok...

jeden jest od góry, drugi od tyłu o ile pamiętam

@dj_mafiozo widzisz, tyle piszesz wypracowań o renault 19 i f3nie a nie wiesz że w kolektorze siedzą dwa czujniki PAŁA SIADAJ.

i dupa dzisiaj wracając z pracy nie usłyszałem cyknięcia w bagażniku ale dojechałem normalnie na PB do domu, i teraz jak wyczyścić elektrozawór w butli czy sam dam radę czy tylko gazownik zostaje bo podejrzewam że, to jego wina