Powitać,
Zakupiłem we wtorek 27.05.2014 Sony Xperia Z1 w jednym z krakowskich Salonów GSM. Tradycyjnie telefon padł po niecałych 24h korzystania, ewidentnie wada fabryczna. Po rozmowie ze znajomym radcą prawnym wybrałem się do tegoż salonu (02.06.2014) aby złożyć reklamacje, na co sprzedawca, że on bierze go na gwarancję. Mówię, że jako konsument mam prawo do reklamacji (gwarancja producenta, reklamacja jest do sprzedawcy) zgodnie z ustawą i chce z tego korzystać, a nie gwarancji i oddaje telefon jako niezgodny z umową i proszę o wymianę na nowy, pozbawiony wad (oczywiście nie wymagam, że od ręki etc). Niestety, sprzedawca (mimo, że paragon jest z jego danymi) uważa, że jest tylko pośrednikiem między mną, a producentem i oddaje na gwarancje, jego ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej nie obowiązuje. Macie jakieś ciekawe porady w tej kwestii aby przytrzeć Panu trochę nosa? Jutro wybieram się do Federacji Konsumentów, zobaczymy jak sprawa dalej się potoczy.

Raczej niezgodność towaru z umową nie ma tutaj miejsca, ale mogę się mylić.
Natomiast dwa dni temu czytałem że ma wejść ustawa która nakłada na producenta obowiązek wymiany sprzętu na nowy gdy ten padnie dwa razy na gwarancji i ma to dotyczyć każdego producenta, nawet samochodów.

Zachodzi, awaria polega na tym, że w smartfon coś trzeszczy podczas nagrywania filmu i stało się to za pierwszym filmem.

[url] http://reklamacja...u-z-umowa/ [/url] może i coś w tym jest

Xperia Z1 nie nagrywa dźwięku w filmach, słychać tylko trzask podczas gdy producent / sprzedawca zapewniał, że nagrywa świetne filmy. Trzask słychać również w trakcie rozmów, co oznacza, że nie mogę z niego telefonować, a przecież jest to telefon komórkowy który zgodnie z definicja do tego służy.

@Matt91 No cóż, nie mam dla Ciebie pozytywnych informacji. Sprzęt był otwarty i użyty, więc pozostają Ci tylko warunki określone w gwarancji na sprzęt i raczej wątpię abyś miał szansę wymiany na nowy aparat od ręki, chociaż z drugiej strony, to tylko dobra wola sprzedawcy. Mi jak padła kamerka samochodowa to koleś sprawdził na miejscu i wypisał kwit na zwrot kasy, więc teoretycznie jest to możliwe, ale jak mówię, to tylko dobra wola sprzedawcy, a w salonach gsm raczej nie ma co na nią liczyć. Masz po prostu zwalone oprogramowanie, co jest teraz nagminne, tym bardziej jak masz brandowany soft. Poza tym hejka, piwko czeka na Ciebie w mojej działkowej lodówie

@kimada No właśnie chodzi o to, że "Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej" mówi, że towar który uległ uszkodzeniu do 6 miesięcy można domniemywać, że posiadał wadę fabryczną. Druga kwestia to, że jako Konsument mam prawo wybrać Reklamacja, a Gwarancja, w zależności co mi lepiej pasuje. Salon GSM ma oczywiście prawo odpowiedzieć negatywnie na moją Reklamacje, jednak w tym przypadku problem polega na tym, że Sprzedawca w Salonie uważa się za pośrednika między mną, a producentem (mimo, że to jego pieczątka/paragon został dołączony) oraz twierdzi, że nie mam żadnych praw do reklamacji, tylko gwarancja.

PS: Jeśli będę w Białymstoku to chętnie wpadnę na to zimne piwko! ;P

Rzecznik Praw Konsumenta, próbuj do tego jegomościa.

Swoją drogą masz pecha do telefonów ;/

@Kali no do Xperii mam strasznego pecha. Jutro idę właśnie do Rzecznika, zorientuje się w temacie i dopytam ile może trwać ta batalia, bo nie chce uziemić telefonu na kilka miesięcy, bo on będzie odmawiał, a ja pisał odwołania

Normalnie się nóż w kieszeni otwiera...
Panowie,odpowiedzialności Sprzedawcy zawartej w Ustawie o Szczególnych Warunkach Sprzedaż Konsumenckiej nie można w żaden sposób wyłączyć.Sprzedawca może sobie twierdzić że Ustawa jego nie obowiązuje,i tak go to z odpowiedzialności nie zwalnia.Możesz nawet podpisać ze Sprzedawcą umowę w której zwalniasz go z tego obowiązku;umowa taka jest z automatu nieważna.I o ile gwarancja jest dobrowolna,nie ma też żadnych przepisów które by regulowały jej treść i sposób czy czas usunięcia wady o tyle Ustawa zawiera termin w którym Sprzedawca ma odpowiedzieć na złożoną reklamację.To jaki sposób usunięcia wady zostanie wybrany zależy tylko i wyłącznie od kupującego.
Telefon jest ewidentnie niezgodny z umową ponieważ nie można go używać w pełnym zakresie funkcjonalności.

Ale sprzedawca nie jest w stanie go naprawić ani stwierdzić co jest uszkodzone.Wysyła go wtedy do producenta na ekspertyzę i ewentualną naprawę.
Podobnie jak z gaśnicą w samochodzie.Możesz dostać mandat za jej brak ale ta może mieć 20 lat być bezużyteczna ale mandatu za to już nie dostaniesz, ponieważ oni nie mają do tego uprawnień.
Nikt nie zmusi salonu w którym nabyłeś telefon aby Ci go wymienili, bo oni są jeleniami i się nie znają na niczym.
Zawsze będą Ci mówić to samo, zresztą tę regułkę już usłyszałeś

@Robsajson Raz przechodziłem podobne podboje, też salon GSM (o czym nawet gdzieś był tu temat), oddali na ekspertyzę i wymianka, także da się. Gość ewidentnie jest jeleniem, założył sobie komis i myśli, że tylko kaskę będzie trzepał. Mówi do mnie, "od czasu jak prowadzę ten salon zawsze tak robiłem, Pan jest pierwszym klientem który ma takie roszczenia, ale skoro zawsze było dobrze, to teraz też nie mam zamiaru podchodzić inaczej do sprawy"

@Robsajson A co to kupującego obchodzi?Konsumenta nie interesuje kto i gdzie naprawia towar niezgodny z umową.Dla kupującego ważne jest aby wybrać opcję dla nas bardziej korzystną.Obowiązkiem sprzedawcy jest przywrócić towar do stanu zgodnego z umową,jak to zrobi jego problem.

No to czekamy na ustawę o której pisałem wcześniej, poprawka ona przeszła już a za pół roku zacznie obowiązywać więcej tutaj --> www.rmf24.pl/ekon...

Na rozpatrzenie reklamacji mają do 30 dni więc w tym czasie telefon wysyłają do autoryzowanego serwisu.Mnie jako konsumenta też to nie obchodzi ale inaczej się nie da.
Wymienią soft lub mikrofon i będzie gitarka.Niestety kupując nowy sprzęt, robiony w Chinach lub Tajwanie trzeba się z tym liczyć.
Mówiąc ładnie wkurzające to jest i źle świadczy o danej marce ale takich reklamacji są miliony, koszty produkcji i tak się zwracają.
Podpisując umowę z operatorem, akceptujecie również dołączone postanowienia producenta telefonu więc swoje prawa, czesto trzeba dochodzić w sądzie.

@zibiboniek1 i dobrze! bo jakość obecnego sprzętu to żart, może w końcu zacznie działać jakaś kontrola jakości.


Treść dodana dnia 02 czerwiec 2014 23:11:

@Robsajson Rozpatrzenie reklamacji to 14 dni, Sprzedawca ma dać znać w ustalony wcześniej sposób jaka jest jego postawa, brak odpowiedzi jest równoznaczny z akceptacją reklamacji. Poza tym, Sprzedawca robi ekspertyzę, nie obchodzi mnie w jaki sposób w której sprawdza zasadność mojej reklamacji, od czego potem mogę żądać protokół zapewne.

@zibiboniek1 Ja bym się tak bardzo nie cieszył.Nie czytałem treści tej Ustawy ale...aby wymienić sprzęt prawdopodobnie będzie trzeba dwa razy naprawić go w ramach GWARANCJI a ta może być dla konsumenta niekorzystna,mało tego może jej wcale nie być.


Treść dodana dnia 02 czerwiec 2014 23:17:

@Robsajson Skąd wziąłeś to 30 dni?Ustawa nakłada obowiązek odpowiedzi do 14 dni.Ponieważ ustawodawca nie określił jakich dni domyślnie jest to 14 dni kalendarzowych i w tym czasie mamy otrzymać odpowiedź czyli np. list polecony musi do nas dotrzeć a nie zostać wysłanym.

Tak właśnie będzie 2x naprawa i wymiana sprzętu na nowy, wystarczy obejrzeć turbo kamerę co producenci wyczyniają, to przechodzi ludzkie pojęcie.
Babka kupiła sobie u nas w salonie merca sls-a za 800tys. zł i co trzy miesiące jej skrzynie wymieniają bo nie mogą znaleźć przyczyny dlaczego dzieje się tak a nie inaczej, a co więcej ostatnie stanowisko mercedesa było takie że to tak być powino, że ten model tak ma i wszystko jest w porządku!

@grzes70 Dawno niczego nie reklamowałem i może coś się zmieniło w tej kwestii więc do błędu się przyznaję bez bicia.
Nikogo nie bronię ale trzeba myśleć racjonalnie, bez zbędnych nerwów.
Jeśli chodzi o te dwie naprawy już dawno o tym słyszałem i jedyne co się może zmienić, to ceny produktów.
Producenci będą wymieniać sprzęt ale jakoś sobie zrekompensują takie wady spowodowane masową produkcją i słabą kontrolą jakości.

@Robsajson Ja się nie denerwuję tylko próbuję wszystkich przekonać że aby nas bez mydła nie używali na każdym kroku warto znać swoje prawa i je egzekwować.
Niedawno miałem małe starcie ze sklepem sieci nie dla idiotów.Najpierw powstał problem gdyż producent dawał na zepsuty sprzęt 18 miesięcy gwarancji a pan w dziale obsługi klienta był uprzejmy sam zadecydować o sposobie usunięcia wady.Grzecznie zapytałem dlaczego podjął decyzję za mnie i poprosiłem o uzasadnienie na piśmie;jako że miał dalej opory poprosiłem o wezwanie kogoś z kierownictwa.Pan kierownik zaczął coś motać o procedurach korporacyjnych,standardach obsługi...w efekcie czego zapytałem go o dane krakowskiego Oddziału Państwowej Inspekcji Handlowej i adres korespondencyjny zarządu sieci na Polskę.Wtedy pękli,przyjęli reklamację a po 5 dniach miałem telefon abym odebrał sprzęt który został wymieniony na nowy.