Menu główne
Forum
Klubowicze
Kali |
Dodany dnia 02-06-2014 21:41 |
Postów: 3457 Data rejestracji: 07.08.2010 21:30 Skąd: lubelskie Radzyń Podlaski |
Powitać szerokie grono
Jako, że piszę pracę magisterską z zakresu kolizji w ruchu drogowym, fajnie by było gdyby ktoś mógł podzielić się swoimi ,,wrażeniami", emocjami, obserwacjami świadków i uczestników kolizji. Jak to jest gdy się zdarzy, co wtedy siedzi w głowie uczestnika, jak się zachowuje. Temat fajny i można dużo na jego temat powiedzieć...np jakie błędy dostrzegacie u świadków tudzież uczestników kolizji dzielcie się obserwacjami w temacie a ja będę tworzył pracę idealną Gdyby ktoś miał jakieś książki z zakresu kolizji w ruchu drogowym byłoby fajnie gdyby się podzielił autorem itd.... Dziękować Podziękowania imienne/nickowe będą na koniec coby nie zaśmiecać tematu Wszelkie dyskusje dozwolone! Edytowane przez Kali dnia 02-06-2014 22:06 LRA11899<3
Moje auto: Renault Laguna II 1.9 dCi (88kW/120KM),, diesel, 211000km
|
renault19.pl | Dodany dnia 02-06-2014 21:41 |
piotrg |
Dodany dnia 02-06-2014 22:03 |
Postów: 429 Data rejestracji: 24.09.2011 20:17 Skąd: kujawsko-pomorskie Bydgoszcz |
ja wymusiłem na skrzyżowaniu u siebie, no niestety nie miałem jeszcze prawka, wiec jedyne co to przerażenie, strach i wgl masakra, pustka w głowie. Obawa przed tym, że sprawa trafi do sądu. Trafiłem na gościa co "zyje z ubezpieczeń" więc miałem pecha, na szczęście poza skasowanym słupkiem nic się nie stało, ale strach przed rodzicami był... ja raczej nie myslałem o niczym byłem roztrzęsiony... mam nadzieje ze pomogłem, powodzenia w pisaniu
fak gulf r19 gurom
Moje auto: Renault 19, Phase II, 1993r., benzyna, F3N-L740 (1721/73KM), hatchback 5d
|
grzes70 |
Dodany dnia 02-06-2014 22:37 |
Postów: 3739 Data rejestracji: 12.12.2008 10:13 Skąd: małopolskie Kraków |
Grzechem kardynalnym świadków wypadku jest nieudzielenie pomocy.Gapiów zwykle zbiera się dość szybko pokaźna grupa ale żeby ktoś wezwał straż i pogotowie to już nie bardzo. Moje auto: Renault 19, Phase I, 1991r., benzyna+LPG, C3J (1390/58KM), sedan, 240000km
|
|
|
Kali |
Dodany dnia 02-06-2014 22:45 |
Postów: 3457 Data rejestracji: 07.08.2010 21:30 Skąd: lubelskie Radzyń Podlaski |
wypadek wypadkiem...
chodzi tylko o kolizje. co nie zmienia faktu, że udzielenie pomocy powinno mieć miejsce LRA11899<3
Moje auto: Renault Laguna II 1.9 dCi (88kW/120KM),, diesel, 211000km
|
R9GTX |
Dodany dnia 03-06-2014 02:44 |
Postów: 5220 Data rejestracji: 12.12.2009 17:58 Skąd: lubelskie Lublin |
np wyciągnięcie za wszelką cenę osoby z auta - wbrew pozorom nie powinno tak być bo dany osobnik może doznać urazu kręgosłupa a wtedy tylko wykwalifikowana osoba może go wyciągnąć. Powinno też się wyłączyć tzw zapłon w aucie z uwagi aby nie doszło do wybuchu, sporo takich kwesti uczą na kursach na prawko
Yo, seria dwieście, wożę się nią po mieście, wszyscy się gapią, gdy jadę ulicą, ups, padła uszczelka pod głowicą... Moje auto: Renault 9, Phase 1, 1984r., F2N L704 (1721/98KM), sedan, benzyna, 500081km
|
michor |
Dodany dnia 03-06-2014 09:45 |
Postów: 8781 Data rejestracji: 24.08.2006 09:56 Skąd: mazowieckie Warszawa |
ja jak wydzwoniłem (kolizja)
to pierwsze co mi przyszło do głowy to poleciałem do drugiego samochodu - jak się okazało że wszyscy cali, to tylko szybki look na samochody czy się nic nie jara alboco. Nie wiem czy bym kogoś wyciągał z samochodu samodzielnie- po karetkę raczej bym zadzwonił [SUB: VelocityV250+ Velocity VRS 10 w 19l Closed] + [Przód/tył full active:Audison LR435XR (woofery przednie i tylne) + Audison LR52XR. Przód:Sinuslive SL-135F + tweetery VAG jedwabne, Tył:Velocity Vantage V6 (same woofery)]+[Pioneer DEQ7500]+[HU: KEHM8000RDS+aux + CDX-M30]
Moje auto: BMW E39 Touring, 1997r., M62B44 (4398cm3/286KM/440Nm), benzyna, 197000km
|
jachu190 |
Dodany dnia 03-06-2014 17:01 |
Postów: 405 Data rejestracji: 09.06.2012 21:22 Skąd: kujawsko-pomorskie Bydgoszcz |
Mogę udzielić kilku informacji,jak wyglądają wypadki i kolizje oczami strażaka. Mogę powiedzieć,że ludzie z roku na rok zachowują się w takich sytuacjach coraz lepiej. Moje auto: Toyota Avensis T25 1.8 vvti, benzyna, 210000km
|
Kali |
Dodany dnia 03-06-2014 17:27 |
Postów: 3457 Data rejestracji: 07.08.2010 21:30 Skąd: lubelskie Radzyń Podlaski |
Mnie z tego zakresu interesują kolizje
słucham Cię więc LRA11899<3
Moje auto: Renault Laguna II 1.9 dCi (88kW/120KM),, diesel, 211000km
|
jachu190 |
Dodany dnia 03-06-2014 18:06 |
Postów: 405 Data rejestracji: 09.06.2012 21:22 Skąd: kujawsko-pomorskie Bydgoszcz |
Może niektórych zdziwi ale pierwszą rzeczą którą robimy po do jeździe jest zabezpieczenie miejsca wypadku(wiadomo,że dobry ratownik,to żywy ratownik). Dopiero w drugiej kolejności zajmujemy się poszkodowanymi i uszkodzonymi pojazdami. I dla jasności,mówimy tu o działaniu przy kolizji dlatego taka kolejność,a nie inna. Przy wypadkach,czy katastrofach drogowych schemat działań znacząco się różni. Co do zachowania ludzi,to w przypadku kolizji raczej wiedzą jak się zachować. Zdarzają się jednostki w szoku,które biegają wokoło miejsca zdarzenia Moje auto: Toyota Avensis T25 1.8 vvti, benzyna, 210000km
|
monterek5 |
Dodany dnia 03-06-2014 18:21 |
Postów: 1761 Data rejestracji: 19.06.2010 14:33 Skąd: małopolskie Kraków |
Może mam inne podejście do życia ale ja po dachowaniu byłem podjarany maxymalnie nawet zalowalem ze tylko półtora obrotu auto wykonało i tak szybko się skończyło o ile sie tak bardzo nie przejmowałem bo auto miało AC a mi się nic nie stalo wiecej szczęścia niż rozumu bez zapietych pasów itd potem jak emocje ochłonęły to oczywiście przemyślenia ze tyle farta itd ale jak pisze obeszlem się bez siniakow nawet a wysiadalem szyberdachem jedynie co to przygryziony język ale to wina poduszek bo postanowiły wypalic wszyskie po tym jak juz auto stanęło na boku i przestało się kołysać a ja zaczolem wygrzebywac z niego, w moim przypadku ja jeszcze nie zdazylem ochłonąć a zjawił się ratownik medyczny co przejeżdżał i zobaczyl wypadek i zatrzymał i straż pożarna aby zabezpieczyć rozlane paliwo i olej na samym końcu policja długo długo po i chyba tylko po to żeby Dac mi nagrodę uznania 300 i 6 punktów bo tak to byli niezbyt pomocni oprócz oczywiście próby podania mi nr do zaprYjaznionego laweciaza ale Peszek mam swojego ja ani straży i policji nie wzywalem zrobili to pewnie swiadkowie
Edytowane przez monterek5 dnia 03-06-2014 18:28 Moje auto: Renault 19, Phase I, 1991r., benzyna, F7P 1.8 16v (1764/136KM), hatchback 5d, 162000km
|
WoZnY |
Dodany dnia 03-06-2014 19:00 |
Postów: 2751 Data rejestracji: 28.06.2005 17:18 Skąd: pomorskie Gdańsk |
Miałem 3 niegroźne kolizje. Zawsze po zatrzymaniu myśli w głowie to: Ale dałem się zaskoczyć sytuacji, niby doświadczony, a taki głupi. Drugie to myśl o rozmiarach szkód. Trzecia to czy przypadkiem nie trafiłem na jakiegoś narwańca co trzeba będzie się z nim szarpać, choć zawsze spokojna rozmowa, napisanie oświadczenia kończyło sprawę. Pozdrawiam
<<< WoŹnY >>> Gdańsk / STOGI
Moje auto: VW POLO 6N1 / Laguna II 1.8 16V / AUDI 80 B4 2.0, benzyna+LPG, 275000km
|
tomek1405 |
Dodany dnia 03-06-2014 19:05 |
Postów: 3386 Data rejestracji: 01.01.2008 13:49 Skąd: dolnośląskie Wrocław |
Nigdy we wro nie hamuj na zoltym bo ci skasuja tylek 2razy mialem przyjemnosc sie przekonac Tak samo przed przejsciem dla pieszych. Odczucia hmm mnie nigdy szyja nie bolala ale juz moja dziewczyne tak.Auto po uderzeniu z tyl zawsze 4m do przodu przelatuje bo malo kto trzyma hamulec na maxa wcisniety. Co do domagania sie odszkodowania Allianz ocena i wyplata 3dni w milej atmosferze z wycena na plus dla mnie. PZU atmosfera typu co on odemnie chce i oczekiwanie na wyplate rowno 30dni. Moje auto: Renault 19, Phase II, 1995r., benzyna, F3P 1.8s (1794/90KM), hatchback 5d, 207200km
|
grzes70 |
Dodany dnia 04-06-2014 01:00 |
Postów: 3739 Data rejestracji: 12.12.2008 10:13 Skąd: małopolskie Kraków |
Moja ostatnia kolizja:wracałem z dziećmi do domu i 5km od celu na zakręcie drogi spotkałem kandydata na młodego Kubicę.Chłopak mocno przecenił swoje umiejętności i właściwości trakcyjne samochodu.Wyniosło go centralnie na mnie.Na szczęście zadziałało to co wojsko wbiło mi do mózgu (mam szkolenie dla kierowców VIP).Świadomie uciekłem w prawo na tyle aby przyjąć uderzenie w linii podłużnicy i progu,dalej w prawo się już nie dało,jest tam głęboki rów.Zdązyłem krzyknąć do dzieci że będzie wstrząs,zaparłem się ile mogłem i zaknąłem oczy.Huk,uderzenie i cisza,stoimy.Pierwsza myśl to dzieci,od razu pytam czy żyją i są cali;odpowiedź tak więc kazałem im wysiąść na prawą stronę.Potem ja się wygrzebałem z auta.W opinii strażaków,ratowników z pogotowia i policjantów to że nic się nikomu nie stało można uznać za cud...z samochodu sprawcy silnik wyleciał na drogę a w mojej 19 tam gdzie zwykle mamy pedały była dziura przez którą można było asfalt oglądać. Moje auto: Renault 19, Phase I, 1991r., benzyna+LPG, C3J (1390/58KM), sedan, 240000km
|
|
|
jachu190 |
Dodany dnia 04-06-2014 16:32 |
Postów: 405 Data rejestracji: 09.06.2012 21:22 Skąd: kujawsko-pomorskie Bydgoszcz |
@grzes70 Wiadomo,że rodzina najważniejsza. Drugi kierowca też wyszedł bez szwanku? Moje auto: Toyota Avensis T25 1.8 vvti, benzyna, 210000km
|
grzes70 |
Dodany dnia 04-06-2014 18:21 |
Postów: 3739 Data rejestracji: 12.12.2008 10:13 Skąd: małopolskie Kraków |
@jachu190 Tak,nikomu nic się nie stało. Moje auto: Renault 19, Phase I, 1991r., benzyna+LPG, C3J (1390/58KM), sedan, 240000km
|
|
|
Krzycho1308 |
Dodany dnia 09-06-2014 22:42 |
Postów: 290 Data rejestracji: 11.11.2007 10:44 Skąd: lubelskie Lublin |
No cóż Kali postaram sie opisać najwiecej co pamietam z mojej kolizji.
Lublin - skrzyzowanie Piłsudskiego do Lipowej i Narutowicza. Godz ok 23:30. Żółte światło pulsujące. Jechałem z całym zestawem na pokładzie( 5 osób z kierowcą) drogą z pierwszeństwem. Wjeżdżając na skrzyżowanie drogą podporządkowana z lewej strony zbliża sie Lanos który wydawałoby sie jakby nie zamierzał hamować. Niestety było za późno - i teraz to o co pytasz: - pierwsza moja reakcja - mocne depniecie hamulca i próba odbicia w prawą strone - niestety dochodzi do zderzenia ( słychać tylko krzyk w aucie i trzask zgniatanej karoserii, tłuczonych szyb i reflektorów) - tuż po uderzeniu moje auto kierowało sie na latarnie więc starałem sie je jakoś wyprowadzić mimo złamanego amortyzatora - naszczęście sie zatrzymuje - tuż po zdarzeniu rozejrzałem sie w aucie i spytałem sie - "czy wszyscy cali" - wysiadłem z auta prze drzwi pasażera usiadłem na krawężniku próbując dojśc do siebie - kolejne mysli to zatłuc kierowce Lanosa ( z 6-ścio miesiecznym prawkiem) który wymuśił pierwszenstwo - przypadkowi piesi wezwali bardzo szybko policje i karetkę co mnie miło zaskoczyło że nie byli obojetni - długi czas oczekiwania na karetke dla jednego z moich pasażerów - najepsze jest to że tuz po wypadku nie pamiętałem nic, dopiero nastepnego dnia zaczynałem sobie przypominac - wrażenia? - kilka dni upłynęło zanim zapomniałem o zdarzeniu, ciagle miałem przed oczami wpadające auta na siebie - coś takiego poprostu zostaje w głowie - kolejna sytuacja jaką pamietam to taka że pomimo że byłem poobijany to kilkakrotnie upewniłam sie o pasażerów czy są cali - kolejna myśl co pamietam - co by bylo jakby ktoś zginął w moim aucie? - ponieważ stało sie to tydzien przed moim powrotem do anglii ( a miałem wracać autem) zastanawiałem sie co dalej - zadawałem sobie pytanie - dlaczego pojechałem tą trasa No cóż narazie tyle jak coś sobie przypone to dopisze później Aktualnie w UK
Moje auto: RENAULT LAGUNA III 2.0T GT 204KM, benzyna+LPG, 109000km
|
|
|
Kali |
Dodany dnia 09-06-2014 23:21 |
Postów: 3457 Data rejestracji: 07.08.2010 21:30 Skąd: lubelskie Radzyń Podlaski |
Krzyśku czy ja Ciebie kojarzę z Olimpu jakieś dwa lata temu w podziemiach ? Bo coś mi tak świta...
ooo i to jest opis krok po kroku i trzeba uwzględnić obowiązkowo LRA11899<3
Moje auto: Renault Laguna II 1.9 dCi (88kW/120KM),, diesel, 211000km
|
Krzycho1308 |
Dodany dnia 09-06-2014 23:40 |
Postów: 290 Data rejestracji: 11.11.2007 10:44 Skąd: lubelskie Lublin |
tak dokładnie, przyjeżdżałem bordową F3N potem zieloną Laguną IphII po przekładce, teraz po wyspach bujam sie szarą Laguną IIphI
To własnie zielona Laguną miałem dzwona - chłopaki z Chełma ja kojarzą bo stała tam w komisie po blacharce Edytowane przez Krzycho1308 dnia 09-06-2014 23:47 Aktualnie w UK
Moje auto: RENAULT LAGUNA III 2.0T GT 204KM, benzyna+LPG, 109000km
|
|
|
grzes70 |
Dodany dnia 10-06-2014 00:22 |
Postów: 3739 Data rejestracji: 12.12.2008 10:13 Skąd: małopolskie Kraków |
@Krzycho1308 Krzyśku,powiedz proszę dlaczego próbujesz przejąć część winy za całe zdarzenie na siebie?Celowo w tej chwili nie uzasadniam mojego twierdzenia.Nie chcę się czepiać tylko zwrócić uwagę na pewien mechanizm,który Kali w swojej pracy może uwzględnić. Moje auto: Renault 19, Phase I, 1991r., benzyna+LPG, C3J (1390/58KM), sedan, 240000km
|
|
|
Kali |
Dodany dnia 10-06-2014 10:12 |
Postów: 3457 Data rejestracji: 07.08.2010 21:30 Skąd: lubelskie Radzyń Podlaski |
Jak mi w tył wjechał chłopaczek passaciorem też miałem w głowie myśli, że mogłem szybciej ruszyć i wtedy by nie było tego bum. Człowiek nawet nie mając winy często obwinia siebie samego za coś do czego doszło nie mając wpływu na to..
LRA11899<3
Moje auto: Renault Laguna II 1.9 dCi (88kW/120KM),, diesel, 211000km
|
renault19.pl | |
|
|
Strona 1 z 2: 12
Przejdź do forum: |