Witam was. Zwracam się do was z takim problemem.... Mianowicie, praca mojego auta daje mi ostanio powody do zastanowień. Otóż, gdy jadę, np. 110 km/h, mam taki objaw ze gdy wcisnę gaz, obroty momentalnie pójdą w gore, a predkosc niezbyt, puszcze gaz- są w normie, i dalej jedzie ok. I tu pojawia się mnóstwo pytań: bo sprzęgło zmieniałem jesienią. Zatem, czy kupiłem chińszczyznę, i tarcza jest już do kitu? czy jest to kwestia jakiejś regulacji może? Możliwe jest to że nie dociska docisk do końca, i się ślizgnie po prostu? a może to nie sprzęgło totalnie ale nie no, objaw jest taki chodzmym jechał prawie na poł sprzęgle przez jakieś 2-3 sekundy, to nie wiem. Dodam ze jeżdżę normalnie po prostu, nie holuje żadnej przyczepy, nie pale opon na swiatlach, nie daje nikomu uczyć sie na tym aucie i nikt mi nie pali tego sprzęgła tak wiec, proszę was o pomoc. jakaś regulacja, kalibracja itp czy któryś z elementów to chiński badziew i wymienić?

jak dla mnie koniec sprzęgła. a co za sprzęgło kupiłes?

miałem podobne objawy do twoich wciskając gaz obroty rosły a auto wolno się rozpędzało i winne było sprzęgło wymieniłem na LUK-a i jak na razie 2 lata bez problemu jeżdżę a ciągam spore obciążenia na przyczepie Regulować możesz na półksiężycu nad pedałem sprzęgła jak i tez przy łapie skrzyni podkładając jakiś opór na końcu linki.

ja wiem co to była za firma, ale bez kitu że taka tandeta, ze pare tyś km i już sprzęgło do wywalenia xD

Może nie tyle co tarcza padła ale może zimering puścił i olej dostał się na tarczę i dlatego się ślizga. I tak trzeba rozbierać

hmm, no z zimeringa mi sączy się nieco, fakt. ale dluuuugo z tym jeźdze. a te sprzęglo zaczęło świrowac niedawno


Treść dodana dnia 18 czerwiec 2014 22:57:

a czy sprzęgło działa dobrze, sprawdza sie na kilka sposobów, np. zaciągą się ręczny, wciepuje 3 albo 4 bieg i puszcza pedał. jak zgaśnie natychmiast, znaczy że poprawdzie odziela napęd nie ślizga się - i tak jest. ciężko też się pali gume jak sprzęgło do kitu - niedawno, aby się przekonac, ruszyłem z takiej pi*dy spod świateł, ze nie jeden zgłupiał ze taka renówka wyrąbała wszystkich więc nie wiem o co tu kaman....

nie kumam. sprzeglo wymieniałes na jesień, czemu nie zmieniłeś uszczelniacza ?

właściwie, to nie wiem nie no ale na serio, może miec to wpływ na tego typu objawy?

@Rafez sączy się to się zrobiło tłusto i ślizga się

kosztowna jest wymiana tego zimeringa w renówce?
sam zimering może i niedrogi, ale robota pewnie bardziej, mój brat w Hondzie kiedyś zmieniał, ale jak to wygląda w renówce
z innej beczki, nie wierzę że sprzęgło może byc aż tak tandetne po paru miesiącach normalnej jazdy. jakoś 270 zl za nie dałem jak sobie przypominam, firmy nie pamietam, to tragiczne powinno nie byc tak więc, miał ktoś taką przygodę z zimeringiem i z takimi ślizgami sprzęgła?

czytaj to co ludzie piszą a nie pytasz w kólko o to samo. żeby wymienić uszczelniacz musisz zdjąć sprzęgło i koło zamachowe. ile to roboty to juz chyba powinienes wiedziec.

uszczelniacz wału korbowegu czyli ten zimering nie jest drogi, ale robota jak przy wymianie sprzęgła plus zdjęcie koła zamachowego

270 to mało dałeś, może nawet za mało, ale tarcza tak szybko nie ma prawa się wytrzeć mimo wszystko... wielki błąd że nie wymieniłeś tego zimeringu tym bardziej że już przeciekał. Jakby nie leciało to ok, no ale leciało i pewnie teraz puściło olej konkretnie

@TermiFNFAL ja bym zmienił profilaktycznie, tam sie nie zagląda często.

ja u siebie nie zmieniałem, tyle że ja robiłem to sam, jakbym oddawał do mechaników to bym wymienił

cóż, człowiek na błędach się uczy. Dzięki za doradztwo panowie ;] będzie czas, będzie się działać