Mam dziwny problem, ponieważ po dłuższej jeździe na trasie, z 10 - 15 km, samochód bardzo ciężko rusza z pierwszego biegu, dławi się aż do zgaśnięcia, bardzo mocno szarpie kilka razy na drugim biegu tzn. właściwie to przerywa... czasem również na trzecim biegu. Zauważyłem, że podczas jazdy tylko po mieście problem ten nie występuje, ale zawsze trudno nim ruszyć - trzeba dodać więcej gazu. Gaźnik to Solex 32 bis i w innym temacie kiedyś pisałem o problemie z dławieniem, ale został rozwiązany założeniem nowej reperaturki. Uprzedzając pytania, które padają na każdym forum przy takich tematach ) - cewka dobra, kopułka jak nowa, świece nowe, filtry nowe, przewody dobre, pompa widać, ze pompuje. Sprawdzałem czy nie zapowietrza się zbiornik, ale nie słychać syczenia. Wcześniej miałem założone inne dysze - główną i wolnych obrotów, były to dysze nowe, większe od obecnych - oryginalnych, ale zamieniłem te nowe większe na oryginalne, bo na wolnych miał bardzo duże drgania i wydawało mi się, że więcej pali. I właściwie po zamianie zaczęły się problemy z przerywaniem, wcześniej niczego takiego nie zauważyłem....

A masz na uwadze fakt, że po każdorazowym ściągnięciu gaźnika z silnika i założeniu go z powrotem nawet jeżeli nic z nim nie robisz to trzeba go odpowiednio wyregulować? A tym bardziej jak rozbierasz pół gaźnika i wymieniasz w nim dysze.

był regulowany, co ciekawe, na drugi dzień po napisaniu tego postu przestało przerywać, ale niestety na jedynce zazwyczaj dławi go dalej