witam!
mam taki problem od jakiegoś czasu
po odpaleniu zimnego auta (silnik 16v '94)
słychać dziwny dzwięk ze skrzyni biegów jakby coś się mieliło,
takie chrobotanie , dzwięk ten na 100% wydaję skrzynia bo po wciśnięciu sprzęgła jest cisza,
dziwęk ustaje po przejechaniu nawet niedużej odległości

czy ktoś miał taki problem albo wie w czym rzecz ?

łożysko oporowe przy sprzęgle tak robi.

A może olej trzeba wymienić.

olej jest ok był wymieniany i zrobiłem na nim jakieś 9 tyś.km

tylko dlaczego tak się dzieje po uruchomieniu a po krótkiej jeździe już nie ?

miałem już takie przypadki, co prawda w innych autach, ale to bez różnicy. nie twierdzę że to na 100% jest to, ale może być prawdopodobne. ze skrzyni takiego odgłosu raczej nie usłyszysz, tym bardziej przy zimnym gęstym oleju. a łożysko jak jest zimne to może chrobotać, a jak się trochę rozgrzeje to przestaje. może to być coś z dociskiem. ja bym na samym początku popuścił linkę na samoregulatorze i niech ona się jeszcze raz sama napnie, czasami to pomaga, bo możliwe że przeskoczyła o jeden stopień za daleko, a jeżeli łożysko jest już zużyte to go czasami łapie i tak chromoli. a podstawą jest dobrze osłuchać jeszcze.

Łożysko oporowe pracuje właśnie przy wciśniętym pedale sprzęgła, a nie przy zwolnionym, tak więc teoria o chrobotaniu łozyska oporowego jest nie trafna jeśli po wciśnięciu sprzęgła chrobotanie ustaje, jeśli łożysklo by się zacierało to słoneczko na docisku już by powoli szlak trafiał i by nie było chrobotania, ale pisk.

dokładnie masz rację, że przy załączonym sprzęgle łożysko nie pracuje(a przynajmniej nie powinno)ale jak jest w rzeczywistości to nie wiadomo. bo sprzęło mogło być przegrzane np i słoneczkojest np zdeformowane i łapie łożysko. dlatego czasami pomaga popuszczenie i ponowne napięcie linki. tak czy inaczej to tylko domysły. a mówię to z tego względu, że miałem podobne sytuacje i to właśnie łożysko. generalnie trzeba dokładnie zlokalizować skąd te odgłosy się wydobywają.

ów stuki czy inne odgłlosy w czasie pracy silnika się przemieszczają nie stety , i może się okazać nawet i tak że będzie chałasować poluzowana śróbka na jakimś kle pasowym , a chałas będzie słychać z tył silnika , a nie z przodu


wiem to z mojego doświoadczenia jako mechanika

Mi rowniez przed wymiana sprzegla na zimnym silniku cos w skrzyni bylo slychac, zacieranie jakies metaliczne (moze byc i chrobotanie) przy wduszeniu sprzegla efekt znikal po puszczeniu znow sie pojawial a gdy sie silniczek zrobil cieply nic nie bylo slychac. Po zdjeciu skrzyni u mechaniora okazalo sie ze to wlasnie lozysko oporowe wiec padla teoria o pracy lozyska tylko na wcisnietym sprzegle jaka mi niektorzy znajomi mowili. Po wymianie 1,5 roku temu juz nigdy tego efektu nie slyszalem .

chyba solaris o czyms zapomnial. samoregulator w 19 dziala w ten sposow ze napina caly czas linke. czyli lozysko pracyje (obraca sie ) caly czas. zobacz, pomysl. teoria jest strafna w 98 procentach. wciskajac pedal sprzegla powodujemy bardzo mocne dociskanie lozyska. i jezeli jeszcze cos z niego zostalo to niewiele uslyszysz bo nie ma luzow. tak przynajmniej jest w 19

Witam dokładnie tak jak napisał troll masz do wymiany sprzęgło kompletne jakieś 360 zł.

tak, ale łożysko oporowe niepowinno pracować wcale na załączonym sprzęgle , samo regulator służy po to aby łożysko było w jak najmniejszym punkcie inymimówiąc by było jak najbliżej dcisku i słoneczka i nie ma prawa pracować razem ze sprzęgłem. \Ok , przyjmijmy że masz racje i łożysko oporowe pracuje ( jest dociśnięte i non stop dotyka słoneczka, łożysko powino chrobotać cały czas i nie wiem w jaki sposób może przestawać chrobotać przy rozłączaniu sprzęgła? dla mnie tonie pojętne ów kazde łożysko im ma więkrze opciązenie tym bardzij chałasujea nie mniej, więc nadal uważam że wymiana sprzęgła czy łożyska oporowego togłupota i zbędne wydawanie pieniędzy!.

ewentualnie można zmienić auto, i poproblemie;]

ale na nowe wtedy nie bedzie problemu. a z lozyskami jest tak ze jezeli ma luz (a powinno) to im bardziej dociskasz je do sloneczka tymm luz jest mniejszy i mniej je slychac. dopiero jak juz jest calkiem rozsypane to wtedy dzieje sie tak jak piszesz. moze sie myle ale z lozyskami (roznego typu) mam do czynienia codziennie i troche sie orientuje w temacie. poczekamy az "czaja" usunie usterke i da znac co to bylo

Właśnie odpisałem w podobnym temacie. Miałem tak dwa razy. Najpierw sprzęgło zaczęło ciężko chodzić, biegi ciasno wchodziły, potem skasował się luz na łożysku (mówiąc w skrócie), awinne były gów...ne linki. Pierwszym razem mało dobrego sprzęgła nie wymieniłem. Odłącz linkę od łapy i zobacz.