I stało się..., instalacja LPG poszła z dymem.
Zaczne może od początku mianowicie oddałem samochód do mechanika; zawieszenie, hamulce, oleje, płyny, fitry taki mały przegląd i po odebraniu stwierdziłem ze wymienie sobie jeszcze filtr gazu i przy okazji regulacja, mówie gazownikowi (młody szczyl) weż mi jeszcze sprawdż szczelność całej instalki (płace i wymagam) wiec ten wziął jakiś płyn w speju i złał nim wszystko łącznie z kablami ale autko odpaliło na LPG ładnie chodziło wiec macha w dół i w trase. Po przejechaniu około 30km zauważyłem brak kontrolek na przełaczniku PB/LPG wiec na parking macha w góre i sprawdzam na czym jade: PB czy LPg okazało sie ze PB wiec szukam ustarki okazało sie ze bezpiecznik jest spalony, zakladam nowy 10A odpalam OK po 5s pyk i znów PB wiec kolejny jaki mam w reke wpadł 7,5A zakladam i to samo, to kolejny tym razem 15A i spoko auto chodzi ok 15s i pyk to sie zeżliłem (sporo drogi przedemna a na PB nie robi) został mi ostatni bezpiecznik 25A i dawaj go tak odpalilem chodzi po ok. 30s kable zaczeły sie topic i spod machy jeden wielki dym, zgasiłem szybko zawór na butli gasnica w łape i czekam co bedzie sie działo... naszczescie podymiło i przestało wiec za tel i do goscia i mówie mu jaka sprawa ze do poki szczyl nie zaczal grzebac bylo OK a gosc mówi ze wymieni mi całe okablowanie instalacji na gwarancji i kosztami obciazy swojego pracownika. Młody zawaliłem a ja zakladajac 25A jeszcze pogorszyłem ale cóż... jutro nowe okablowanie wraz ze sterownikiem i mam nadzieje ze bedzie chodzic jak kiedyś...

Moją Renię z C3Jem kupiłem już z instalacją gazową. Gaz przyczynił się do uszkodzenia układu paliwowego (konkretnie pompka paliwa działa jak chce), przez co mam problem z odpaleniem na benzynie. Jednak che podkreślić, że to nie wina samego gazu, tylko niewłaściwego użytkowania. Gdyby tak poprzedni właściciel raz na jakiś czas zatankował benzynę to bym problemu nie miał. Morał z tego płynie taki, dobrze założony i użytkowany gaz nie jest problemem.

Moją Renię z C3Jem kupiłem już z instalacją gazową. Gaz przyczynił się do uszkodzenia układu paliwowego (konkretnie pompka paliwa działa jak chce), przez co mam problem z odpaleniem na benzynie. Jednak che podkreślić, że to nie wina samego gazu, tylko niewłaściwego użytkowania. Gdyby tak poprzedni właściciel raz na jakiś czas zatankował benzynę to bym problemu nie mia (obecnie nie dopuszczam by kontrolka rezerwy w ogóle się zapalała). Morał z tego płynie taki, dobrze założony i użytkowany gaz nie jest problemem.

Ja mam gaz od 2 lat i nigdy nie mialem zadnych problemow, silnik ladnie pracuje, nie kicha nie prycha, jezeli ktos tylko dobrz4e do bobierze instalacje to powionno byc dobrze a co do osiogow co poniektorzy uwazaja ze gaz "muli" a z tym sie troche zgodze, chociaz nie do konca, wszystko zalezy od regulacji instalacji, jak mialem stawiona na wyzsze spalanie (14-15 l w miescie) to nie widzialem specjalnej roznicy a co do trwalosci silnika na gazie to nie zgodze sie z tym ze gaz wogole nie szkodzi, silnik na gazie ma gorsze smarowanie i chociazby to powoduje krotszy zywort silnika, ale jesli spojrzymy z drugiej strony, czy my bedziemy swoje renatki uzywac do konca swiata Milo by bylo ale chyba to ijne realne, wiec jak ktos zalozy gaz przy ok 150 tys km to mysle ze do 300 tys km spokojnie pownien wytrzymac, jesli sie trzyma silnik w nalezytym pozadku powodzenia i zachecam fdo gazu pzdr

Gorsze smarowanie Przeciez gaz w przeciwienstwie do benzyny nie miesza sie z olejem, wiec skad taka teoria?

to jest jak z pisem i po.
Kazdy ma swoje zdanie.

Co do faktow to niezaprzeczalnie gaz jest tanszy. nawet wliczajac remonty silnika.
A jak ktos jezdzi na pustym baku to niech niemarudzi ze mu pompa pada.

Tyle faktow.
No moze jeszcze jeden. Na zbiorniku 37l mam ok 60PLN oszczednosci wzgledem PB. Wiec niech mi nikt niepisze o przegladzie droższym czy o filtrach i regulacjach bo jedno tankowanie rownowazy przeglad a drugie filtr i regulacje.

No chyba ze ktos raz w roku tankuje

A osiagi? minimalnie gorzej ale za tak taniej to sie godze na to.

ogolnie lpg szkodzi i nikt tego nie wytlumaczy siara i inne agresywne zwiazki z lpg niszcza glowice i wydech tez koroduje o wiele szybciej (pewne zrodlo)moj kumpel szlifierz od 20 lat jak mu zawleklem glowice popatrzyl i smiech na twarzy i mowi do mnie jak tam sie na gazie jezdzizawory pokrywaja sie nalotem i wzerami po jakims czasie pada gaznik lub wtrysk skutek osiadania syfu z gazu nie kwestionuje tego ze na gazie jest fajnie ale magi nie ma cos za cos dla przykladu ford np seria silnikow zetec zdecydowanie odradza lpg (ceramika na gniazdach )ogolnie przy cenach pb za bardzo nikt juz w tym kraju nie ma wyjscia sam jezdzilem ostatnie 3 lata na pb czas zagazowac bo pieniazki za szybko uciekaja na szczescie graty do reni tanie wiec mozna sie bawic z opini fachowca najlepiej nadaja sie na lpg niewysilone jednostki z 8 zaworami

Heh ciekawe rzeczy powiadasz

sami oferowali ale sie wycofali najgorzej bylo z silnikami vvti konczyly im sie nastawy i koszty byly naprawy astronomiczne ja bede sie trzymal tego im prostszy silnik i nie zabardzo wysilony (najlepiej 1 punkt)tym wytrzymalszy na lpg i inne zaniedbania uzytkownikow na dniach lece sie dowiedziec ile za instalke beda chcieli nowa z butla w kole i tez bede smigal za tanie pieniazki

korozja wydechu? zgodze sie (woda)
co do reszty to nie....
jak ustawisz dobrze gaz to nie zubarza Ci sie mieszanka i nie palisz zaworow...
brat na 16v bez remontu zrobil ok 200kkm+ (nie wiem ile teraz ma) na lpg, tyle ze gaz regulowal albo sam albo zaufany gaziarz, nie bierze mu wogole oleju (wiem ze nie mozliwe w 16v ;] )
kosiarz zainwestuj sobie w wyswietlacz AFR to nie popalisz zaworow...

wszystko to prawda oprocz tego ze nie bierze oleju-bierze od MAX do MIN na 10 000

koledzy moja renia ma 175 tys.km i jest to prawdziwy przebieg,instalacje LPG mam od 2 lat,i nie zgodze sie z tym ze renia bierze olej,jezdze na syntetyku i od wymiany do wymianay nie bierze grama oleju,jedno zastrzezenie,na LPG robie kilometry pół na pół z PB

Wydaje Ci sie .....

wiec ma owiele lepsza wytrzymalosc termiczna

Moja od wielu lat jeździ na LPG, i nic złego się nie dzieje, prócz wydechu.
Bierze olej? Jeżeli nie bierze na syntetyku to i nie weźmie na mineralce, a jak mniemam większość z Was ma minerał. Jeśli będzie brał olej, to ja bym poszukał innej przyczyny. Chociaż jakość świadczonych usług przez gazowników jest tak niska...

Ja mam gaz od 20 tyś km. Silnik ma przejechane 300 tyś i słowo honoru nie bierze grama oleju. Sprawdzam to regularnie na prostej nawierzchni

Potwierdzam. Mam LPG od 2 i pół roku, zrobiłem 80 tys. km i nie dolewam oleju (mam 10W40).

W Polsce był kiedyś oferowany Peugeot 406 fabrycznie przystosowany do zasilania LPG.
Nie wiem jak się sprawdzał, ale z tego co kojarzę miał w silniku zmienione gniazda zaworowe, 2 wskaźniki poziomu paliwa, ew. wskaźnik który pokazywał poziom paliwa na którym aktualnie jedziemy.
Musiałbym poszukać, ale miałem gdzieś test tego auta w AutoŚwiecie.

CADDY do cng (GAZ ZIEMNY) ido tego 15 litrowy zbiornik na paliwo stale tylko cena jest szokujaca

Multipla jest oferowana w wersjach Pb, Pb+LPG i samo LPG. (FABRYCZNIE)

JEden wskaznik paliwa pokazujący aktualne paliwo.