Panowie mam problem:-( jak odpalam moja Renie na zimnym silniku to bardzo nierowno pracuje. musze przejechac pare kilometrow i dopiero wszystko wraca do normy. moga to byc swiece czy cos z zaplonem( mam silnik C1J) poratujcie bo nie mam pomyslu

Zobacz temat który założyłem.Widzę że masz podobny problem ale po co zakładać podobny temat skoro ja jż taki założyłem?

ceweczka lub istotne połączenie elektryczne np czyjnika wału probowaliscie tym tropem w mokre dni bardziej ?

a gdzie jest ten czujnik? w mokre dni to wogóle cięzko ruszyć. wymienilem przewody WN ale nie pomoglo. mozna jakos w prosty sposob sprawdzic ta cewke?

hehe gafa troche bo ty chyba nei masz tego czujnika jesli to C1J )
ceweczka zostaje

a moze to byc kopulka zaplonu czy raczej nie

apropo tego tematu. przegladalem troche forum i nie znalazlem podobnego. gdzie on jest chetnie poczytam, moze cos mi pomoze

moze byc

musze chyba wymienic ta kopulke bo na oko juz na nia czas... a potem jak nie pomoze to bede meczyl sie dalej az moja Renia bedzie smigac bez problemow!

Ja jednak znalazłem
http://www.renaul...post_62603
Podobne?

mam jeszcze jadno pytanie. od jakiego autka moge podmienić cewkę żeby sprawdzić czy to jej wina? najprościej byłoby od Reni ale nie znam nikogo kto by miał 19-tke z takim silnikem!

Zadna cewka i kopułka ino przerywacz zapłonu. miałem ten sam problem. sprawdz przerywacz czy za bardzo sie nie starł, jezeli tak kup nowy i dobrze ustaw przerwę, która wynosi 0.45- 0.50 mm i pamietaj o odpowidnim kącie styka nia sie przerywacza. Powodzenia

jeszcze jedno, jeżeli na biegu jałowym wcisniesz gwałtownie pedał gazu to jezeli nie wchodzi na obraty tylko dusi się to na pewno jest to przerywacz zapłonu. moje gg-2251129

Uzywaj opcji EDYTUJ. Posty scalono / Maciej R21

wczoraj zwiększyłem troche przerwe bo na oko była za mała, przeczyściłem wszystkie połaczenie masowe(cewki, kondensatora, itp.), piny cewki, zacinołem lepiej końcówki i wydaje mi się że troche sie poprawiło. dzis rano już nie było problemu ale stał w garażu. zobaczymy jak będzie stał całą noc na dworze. na platynkach przejechałem ok. 20tys. km ale wydaje mi się że goście sprowadzili mi lakieś podrubki bo były troche inne niż te stare.warto chyba wymienić i zobaczyc co się będzie działo.co do biegu jałowego to faktycznie przy wciśnięciu gwałtownie gazu nie wchodził na obroty.

Sprawdz jescxze raz na biegu jałowym jeżeli nadal szarpie(nie wchodzi na obroty),jeżeli masz dobrze ustawioną przerwę powinien płynnie wchodzic na obroty, przytrzymaj pedał gazu na prawie najwyzszych obrotach, nie powinien sie dusić. Przerwę mozesz ustawić kartą telefoniczną mam prawie 0.5mm, zwróc uwagę na stykanie się sie tej czesci przerywacza która sie rusza z tą , która jest przykręcona. Muszą się stykać idealnie na całej swej częsci stykowej.
Możesz przemyć aparat benzyną, przedmuchaj go powinien być w środku suchy.
Sprawdz czy w kopopułce masz jescze chyba węglik cza to tak nazwać , którego trzyma spręzynka, ja przez rok jeżdziłem na samej spręzynce.
Powodzenia!
Jescze jedno, sprawdz dodczas jazdy na 2 biegu, jedz najwolniej jak mozesz jeżeli szarpie to na 100 % przerywacz cza regulowac
Ciekawi mnie jak starą masz instalację gazową, ja mam starą i miałem żle podłączony przewód podciśnienia , który wychodzi z parownika, jest to cienki przewód gumowy. U mnie jakiś cielak podłaczył go do aparatu zapłonowego, a powinien do kolektora ssącego. Miałem wtedy problemy z obrotami. Sprawdż

dzisiaj ustawiłem przerwe przerywacza. zrobiłem tak jak mówiłeś i niestety...nawet nie chciała zapalic musiałem ustawic przerwe ok.2 razy wiekszą i teraz jest dobrze, czyli płynnie wchodzi na obroty, nie "
muli" się. w kopułce jest ten "węglik" tylko ta plastikowa osłona którą się zakłada przed włożeniem kopułki jest bardzo popękana. może to mieć jakiś wpływ na prace silnika? można to wywalić? instalacje gazową mam z 2000 roku(przynajmniej tak pisze na butli). co do tego przewodu podciśnienia to jest on podłączony do kolektora tylko że jest tam luzno włożony. nie powinien on być mocno zaciśniety?jeszcze jedno pytanko! do zapłonu dochodzi jakiś wężyk(troche ciększy jak ten od podciśnienia, nie jest gumowy), powinien on być gdzięś założony bo u mnie drugi jego koniec wisi w powietrzu

Co do przerwy to zostaw ja tak jak jest a jezeli chodzi o plastikową osłonę to nie wiem o co chodzi, u mnie kopułkę zakłada sie bezposrednio na aparat, moze kolesie zakładając inst. gazowa załozyli to coś. Spróbuj wywalic to. Zacisnij bardziej przewód podcisnienia przy kolektorze, a drugi konic przewodu tez jest to przewód jakiegos podcisnienia) z drugiego konca idzie do gaznika z tyłu od strony wydechu. Zakonczony jest trójnikiem, którego jeden koniec idzie do gaznika a drugi, nie dojzałem bo bylo za ciemno.

Podcisnieniowy regulator wyprzedzania zapłonu tak fachowo nazywa sie ta czesc co dochodzi ten przewód do aparatu.

czli ten przewód wychodzący od zapłonu(od regulatora wyprzedzania papłonu) ma iść do gażnika, tak? może dlatego mam takie problemy jak popada? dzisiaj autko stało na dworze i rana już nie chodziło tak jak wczoraj
ten cienki przewód idący od parownika założony jest na kolektorze. u mnie z tyłu gażnika jest założony jeszcze jeden przewód,zakończony właśnie trójnikiem(ale ta druga część trójnika nie jest nigdzie założona), który idzie do takiej plastikowej "beczółki" koło cewki, co to jest?

załóż ten przewód, który idzie z aparatu na ten trójnik. a ta plastikowa beczółka to chyba jakiś odpowietrznik.
zobacz czy nie masz za bardzo wytartej tej części od przerywacza ta która się ściera, moze czas wymienic przerywacz, nie wiem czy zmieniałes przewody, swiece, moze czas to zrobić.
wsuń wczesnij tak jak pisałem kartę tel. miedzy styki przerywacza powinna wchodzic z lekkim oporem.

co do przewodów to wymieniłem jakies 2 tyś. km temu. świece i kopółke wymienie we wtorek, bo będę miał przypływ kasy. przerywacz wymieniałem niedawno ale może faktycznie musze go wymienic bo mam jakiś tandetny. co do tego przewodu to musze go przedłużyć bo kończy się on koło parownika. może jak to wszystko zrobie to wtedy ta przerwa będzie mogła być taka jak piszesz bo narazie to nawet nie chciał odpalić

nie wiem gdzie masz parownik, ale u mnie ten przewód idzie pod filtrem powietrza obok pokrywy zaworów z prawej strony(od strony cewki). jezeli ci nie pali to sprawdz czy masz iskrę, jezeli nie to cos jest nie tak na lini cewka- poprzez apara koncząc na swiecach, jezeli masz iskrę i nie pali co jest mało przwdopodobne t cza szukac przyczyny gdzie indziej