Robio robio Tyle, że takim wynalazkiem ciężko zejść poniżej 10l/LPG w mieście

1) Sprawny samochód ( silnik, łożyska itp)
2) dobrze ustawiona instalacja LPG
3) Brak zbednego obciażenia w pojeździe
4) prawidłowe ciśnienie w oponach
5) LPG z dobrej, sprawdzonej stacji ( nie zawsze najtańszej....)
6) i najważniejsze: styl jazdy - chcesz przycisnąć - płacisz.

Trzeba pamietać, że oszczędna jazda nie zawsze oznacza ślamazarne ....... o ekodriving juz było.

nie jeżdzić tak jak to opisane w wątku "czy warto tak wysoko kręcić silnik?" hehehe

a tak poważnie: styl jazdy daje bardzo dużo, tak jak to już było napisane: przewidywanie sytacji na drodze, nie jeżdżenie style "gaz-hamulec-gaz-hamulec", no i hamowanie silnikiem

ostatnie sam sprawdziłem i daje wymierne efekty - fakt, że żeby oszczędzac trzeba się nauczyć jeździć i hamować silnikiem.

ale co by nie być gołosłownym: jak zaleję pb za 50zł od zapalenia rezerwy to następnego zapalenia przejeżdzam teraz około 140-150km, a keidyś dużo jeździłem na jałowym biegu i przejeżdżałem za tą samą kwotę 120-130km

Jak wracałem z Poznania (ponad 200 km) i klocki mi sie skonczyły w trasie to jechałem 80-90km\h i spalanie wyszło mi ok 6,2.Więc jeśli ktos chce zmmniejszyć spalanie musi spokojnie jezdzic.Ja sie mieszcze od 7 do 9 litrów zalezy jak jezdze.Ale zeby czerpać przyjemność z jazdy to trzeba tez i liczyc sie z kosztami

zawsze jest rower

Heh, a nikt o hulajnodze nie wspomnial
Prawde mowiac, to jesli ktos chce oszczedzac, to niech ma poprawnie wyregulowana instalacje LPG i jezdzi powoli. Skrecajac LPG na ubogo dlugo nie pojezdzi, a u nas w kraju niestety czesto zdarzaja sie absurdalne przypadki szybkiej jazdy na ubogo, jeszcze chyba troche czasu minie zanim ludzie zaczna byc bardziej swiadomi swoim poczynan