a jest inna opcja. bo z pychu go odpaliłem, w sumie na zaciąg, przejechałem 50km do domu no i nie zgasł z tego wszystkiego juz ładowania nie zmierzyłem tylko prułem do domu

No to trzaby go znów na pycha

jutro jak bede miał z kim to tak bede musiał odpalić, i jade do znajomych na monster garage, czesci dookoła w bród wiec bede myslal. ale najpierw pompe paliwa out, znaczy bak.

A sprawdzałeś prąd na rozruszniku?
W sensie drożność przewodów? może gdzieś zaśniendziały w srodku albo nadłamane są i nie ten teges.

Mówisz że jak podepniesz klemy to spada napiecie na aku?
rozrusznik ten drugi na bank dobry?
Sprawdzaleś pod samym aku?


Treść dodana dnia 18-08-2011 13:33:

tulejka ok?
Bo może jakoś kantuje rozrusznik i nie ma siły obracać?
Skoro na 2 rozrusznikach i akumulatorach różnych jest to samo to na milijon procentów musi gdzies w kablach jakiś zonk sie chować...

Albo rzeczywiście masz jakieś zwarcie na alternatorze i dopiero jak dasz palnik z rozrusznika to przebija do końca
(ale to by się pewnie zjarał przy pierwszej próbie )

Ładowałem aku całą noc. Wkładam, kreci od razu pieknie. Ale że na gazie musze odpalac no to druga proba i juz cyk cyk cyk, i znowu kreci. GRRRRRR zgasł mi na skrzyżowaniu i koniec, cyk cyk cyk. Hol do domu, i kminienie. Wymieniłem alternator - zero rezultatu. No i wreszcie podjąłem desperacką próbe. Miałem w bagażniku czekający rozrusznik po regeneracji do 16V. Mowie dawaj. Wymieniłem, i kreci pieknie, nawet nie jęknął. O co tu chodzi skoro oba są git te stare?

No widocznie nie są git
A wszedł górą? czy dołem?

dołem po wahaczu
tyle tylko ze teraz na gazie jest lipa japierdale po wcisnieciu sprzegla gasnie, regulacja na parowniku nic nie daje, pod laptopem nic nie daje. podpale auto

Elektrozawory posprawdzaj, czasami syfem zachodzą

@lukat1988: ten na parowniku jest za pasem przednim na wysokosci pod lampa, super. drugi na wierzchu w sumie (z filtrem), przy butli brak.

@maestro: no to masz ciekawie to wszystko poupychane

@lukat1988: najgorsze jest to, że jak nie chce odpalić to strasznie smierdzi gazem, wszystko niby szczelne strzałów brak

Ale z przodu, czy tyłu? A jak złapie temp to się poprawia coś czy nic?

generalnie nie ma znaczenia temperatura silnika. od zimnego moze chodzic na gazie i tak dupiasto bedzie chodzil nawet do wlaczenia wentylatora. siedzac w srodku wali gazem, jak sie jechało to nie, ale jak staniesz np na swiatłach to tez. rwa mac no nie wiem juz

przenosimy sie do mojego tematu bo sie zapomnieli my

A widział ktoś kiedyś coś takiego

@edzio: tak się przyglądam co mi tu brakuje Gdzie się głowiczka podziała?

Dobra fota gdzie to odcieło?

Panowie mam problem z tym diabelskim pojazdem...

Otóż rozrusznik zaczął zdychać, zakupiłem nowy, założyłem i... dźwięk jest taki jakby kręcił się, ale nie zazębiał z kołem. Po kilku wkładaniach/wyciąganiach tegoż sprzętu i próbach wyczarowania czegoś postanowiłem założyć stary i jest ten sam problem...

Zaciekawiło mnie natomiast połączenie i być może to o to chodzi...jako, że nie zwróciłem na jedną rzecz uwagi przy wyciąganiu starego rozrusznika - otóż do rozrusznika mam jeden gruby kabel z metalowym oczkiem idący z góry od aku (podłączony do elektromagnesu) i drugi cienki od stacyjki wsuwany na blaszkę. Natomiast zauważyłem przypadkiem, że razem z tym cienkim idzie drugi gruby kabel z takim samym dużym oczkiem. Czy to ustrojstwo ma być gdzieś podłączone?

Ew. jakieś inne pomysły?

Zapomniałem...Silnik F3N mono

Wykręc sobie rozrusznik i popatrz tam, i jest tak: wsuwka na swoje miejsce musi iść jedno jedyne miejsce na wsuwkę jest na rozruszniku, i są 2 te grubsze kable one idą w jedno miejsce i są dociśnięte nakrętką, wkręc i zobacz

Dwa grube razem pod jedną śrube, wsuwka wiadomo.

Po za tym dźwiek (najczęściej) świst lub takie jakby niezazębianie to możliwy zły montaż, czyli na nieodpowiednie otwory.

Kable grube podłączyłem oba, cienki na blaszke...i dupa :/

Maestro:

Patrząc na zamontowany rozrusznik leży ładnie na swoim miejscu i "wygląda", że założony jest ok. Dokręcony też...Choć jest tam jeszcze jeden otwór, zaraz obok drugiego i tak samo w obudowie skrzyni, mogę spróbować zamienić miejscami tą śrubę, ale wydaje mi się, że to nic nie da...chociaż może się mylę?

Bo sam jako taki po jakimś obróceniu się raczej nie spasuje ze względu na kształt.

Najciekawsze jest to, że po założeniu starego na miejsce (który coś tam kręcił jak było ciepło) jest ten sam efekt i po prostu zgłupiałem totalnie :/

Pomóżcie, bo mam rozgrzebane auto i potrzebuje je bardzo i chciałbym to dzisiaj zrobić o ile się da .

Mam już ochotę to auto spalić... :/


Treść dodana dnia 27-03-2012 19:23:

otwór obok odpada, inna średnica śruby, nie pasi...


Treść dodana dnia 27-03-2012 21:48:

Chyba faktycznie był obrócony...złożyłem go jeszcze raz patrząc dokładnie gdzie jest koło tak żeby zgrało się z zebatką...i nic :/ dalej wierci, a koło ani rusz :/

Źle już nie może być raczej, no bo nie ma go jak przekręcić tak, żeby zgrały się otwory :/ a może ktoś ma jakiś schemat/rysunek na którym widać jak to ma być dokładnie spasowane?

Rozrusznik jest wporządku, elektromagnes zębatkę wysuwa i nie mam już pojęcia co to może być...

Jakby ktoś miał pomysł to pisać, ja póki co jadę spać mam dość... :/